Agencja UPI cytuje federalną prokurator Jeanine Ferris Pirro, która podkreśliła, że „oskarżony spędzi dekadę w więzieniu, rozważając zdradę tego kraju".
49-letni Lirim Sylejmani przeszedł szkolenie wojskowe w IS, organizacji uznanej za terrorystyczną. Wraz z rodziną został zatrzymany przez Syryjskie Siły Demokratyczne w Syrii w 2019 roku, gdy bojownicy koalicji osiągali postępy w konflikcie z IS w tym kraju, które wkrótce upadło. Następnie został przekazany amerykańskim organom ścigania.
Według prokuratorów Sylejmani współpracował z IS od listopada 2015 roku, kiedy przeprowadził się z Kosowa do Syrii, aby dołączyć do grupy bojowników, aż do dnia schwytania. Zmienił nazwisko na Abu Sulayman al-Kosovi i szkolił się wraz z innymi rekrutami, aby walczyć w szeregach IS. Oskarżyciele twierdzili, że był za to wynagradzany.
Po schwytaniu Sylejmani udzielał wywiadów różnym mediom, przyznając w radiu publicznym (NPR) pod koniec 2019 roku, że on i jego rodzina przybyli do Syrii przez Kanadę. IS obiecało im bezpłatne mieszkanie, prąd i wodę, ale zamiast tego "głodowali" pod kalifatem.
"Każdy, kto myśli, że IS jest odpowiedzią na jego pytania, niech się lepiej zastanowi. Zrobimy wszystko, aby wykorzenić wywrotowców, którzy chcą obalić rząd i skrzywdzić jego obywateli" – zapowiedziała Pirro.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)