Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama KD Market

Sejm. Rząd do uzyskania wotum zaufania będzie potrzebował zwykłej większości głosów

Sejm w środę ma głosować nad wotum zaufania dla rządu Donalda Tuska; aby je uzyskać Rada Ministrów będzie musiała uzyskać zwykłą większość głosów. Po wotum zaufania wobec rządu jako instrumentu potwierdzającego poparcie Tusk sięgał już dwukrotnie - w 2012 r. i 2014 r.
Reklama
Sejm. Rząd do uzyskania wotum zaufania będzie potrzebował zwykłej większości głosów

Autor: Adobe Stock

Zgodnie z konstytucją, w ciągu 14 dni od dnia powołania przez prezydenta premier przedstawia Sejmowi program działania Rady Ministrów z wnioskiem o udzielenie jej wotum zaufania. Wotum zaufania Sejm uchwala bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Oznacza to, że głosów "za" musi być więcej niż suma głosów "przeciw" i "wstrzymujących się".

ReklamaUbezpieczenie zdrowotne dla seniorów Medicare

Premier może też zwrócić się do Sejmu o wyrażenie Radzie Ministrów wotum zaufania w dowolnym momencie swojego urzędowania. Do udzielenia wotum zaufania dochodzi wtedy na nieco innych zasadach, bo decyduje zwykła większość głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Brak poparcia Sejmu dla wniosku o udzielenie wotum zaufania zobowiązuje premiera do złożenia dymisji na ręce prezydenta.

W Sejmie zasiada 460 posłów, a zatem w głosowaniu musi wziąć udział co najmniej 230 posłów. Koalicja rządowa ma w sumie 242 posłów, w tym klub KO - 157, kluby Polski 2050-TD i PSL-TD - mają po 32 posłów, a klub Lewicy - 21.

Klub PiS ma 189 posłów, a Konfederacji - 16. Ponadto koła: Razem, Wolnych Republikanów i Konfederacja Korony Polskiej mają odpowiednio 5, 4 i 3 reprezentantów. W izbie zasiada także 1 poseł niezrzeszony. Łącznie to 218 posłów.

Marszałek Sejmu i lider Polski 2050 poinformował, że podczas zapowiadanego na poniedziałek spotkania liderów koalicji, premier przedstawi szkic swojego expose i koalicjanci wspólnie będą nad nim pracować. Hołownia mówił, że chcą oni, aby wotum było nowym otwarciem w koalicji rządzącej.

Po wniosek o udzielenie rządowi wotum zaufania premier Donald Tusk sięgał już dwukrotnie. Najpierw doszło do tego w październiku 2012 r., prawie rok po powołaniu Rady Ministrów - wówczas wygłosił tzw. drugie expose. "Chcę (...) po roku niełatwym zdać bardzo krótkie sprawozdanie z tego, co przez ten rok zrobiliśmy" - tłumaczył szef rządu, przekonując, że jego wystąpienie i wniosek o wotum zaufania nie jest "politycznym fajerwerkiem".

Po raz kolejny do głosowania nad wnioskiem o wotum zaufania doszło w czerwcu 2014 r. po wybuchu tzw. afery podsłuchowej, zapoczątkowanej publikacją stenogramów z podsłuchanych rozmów rządzących ówcześnie polityków, w tym m.in. szefa MSW Bartłomiej Sienkiewicza oraz ministra transportu Sławomir Nowaka. Wniosek złożony przez premiera wyprzedził wtedy wniosek o wotum nieufności złożony przez PiS, a Tusk zaczął swoje wystąpienie od przeprosin dotyczących "niestosownych słów", które padły na nagraniach.

Tym razem zapowiedź złożenia wniosku o wotum zaufania pojawiła się dzień po II turze wyborów prezydenckich, które wygrał popierany przez PiS Karol Nawrocki, uzyskując niecałe 370 tys. głosów więcej niż kandydat KO Rafał Trzaskowski. (PAP)

Reklama

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama