Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 7 lipca 2025 03:15
Reklama KD Market

Czy naprawdę trzeba mieć wszystko ogarnięte? O presji bycia idealnym w dorosłym życiu

Czy naprawdę trzeba mieć wszystko ogarnięte? O presji bycia idealnym w dorosłym życiu

W dzisiejszych czasach łatwo odnieść wrażenie, że każdy wokół ma wszystko pod kontrolą. Ktoś właśnie kupił mieszkanie, inny awansował, ktoś inny przebiegł półmaraton, jeszcze ktoś zarabia zdalnie i podróżuje po świecie. Z każdej strony płyną obrazy sukcesu, perfekcji i „ogarnięcia”. Nic dziwnego, że wiele osób czuje się z tym źle – jakby ciągle byli w tyle. Niektórzy szukają ucieczki w prostych przyjemnościach, np. w takich miejscach jak https://allyspin.pl/pl-pl/, inni zmagają się w ciszy. Ale pytanie pozostaje – czy naprawdę trzeba mieć wszystko ogarnięte, żeby czuć się wartościowym człowiekiem?

Skąd bierze się ta presja?

Presja zaczyna się wcześnie. Już w szkole mówi się o tym, jak ważne są oceny, wybór studiów, zawód z przyszłością. Potem przychodzi dorosłość i ciągłe porównywanie się z innymi. Media społecznościowe tylko to pogłębiają – widzimy tylko sukcesy, piękne mieszkania, zdrowe posiłki, uśmiechy. Nikt nie wrzuca zdjęć z chwil zwątpienia, porażek czy samotnych wieczorów.

Źródła presji:

  • Porównywanie się do innych w mediach społecznościowych.
  • Społeczne oczekiwania: dom, rodzina, kariera – najlepiej wszystko naraz.
  • Wewnętrzny perfekcjonizm i lęk przed oceną.
  • Brak przestrzeni na słabość i niepewność.

Co znaczy „mieć ogarnięte życie”?

To pojęcie jest bardzo niejednoznaczne. Dla jednych oznacza stabilną pracę i harmonogram. Dla innych – pasję, zdrowie psychiczne i czas dla siebie. Problem w tym, że często próbujemy sprostać wszystkim definicjom naraz. Pracować, ćwiczyć, dbać o wygląd, rozwijać się, zarabiać, być obecnym w relacjach i jeszcze mieć czas na hobby. Tylko że doba ma 24 godziny. Nie da się robić wszystkiego perfekcyjnie, cały czas.

Ważne pytania do siebie:

  • Co dla mnie znaczy „ogarnięcie”?
  • Czy próbuję spełniać cudze oczekiwania, czy swoje?
  • Czy umiem powiedzieć sobie, że coś mogę zrobić wystarczająco dobrze, a nie idealnie?

Perfekcja to pułapka

Dążenie do perfekcji często prowadzi nie do rozwoju, a do wypalenia. Człowiek, który stale stawia sobie poprzeczkę zbyt wysoko, w końcu traci energię i radość z życia. Zaczyna unikać działań, bo boi się, że zrobi coś źle. A przecież błędy i niedoskonałość to naturalna część życia.

Objawy perfekcjonizmu:

  • Trudność z podejmowaniem decyzji (bo nie będą „idealne”).
  • Poczucie winy, gdy coś pójdzie nie tak.
  • Niskie poczucie własnej wartości, mimo obiektywnych sukcesów.
  • Przekładanie odpoczynku na później – aż „wszystko będzie zrobione”.

Nie każdy musi żyć w tym samym rytmie

Jedna z najtrudniejszych lekcji dorosłości to uświadomienie sobie, że życie nie ma jednego scenariusza. Nie trzeba mieć dziecka w wieku 30 lat, własnego mieszkania w wieku 35 ani spektakularnej kariery przed czterdziestką. Każdy idzie swoją drogą. Problem w tym, że rzadko o tym mówimy. Sukces jest nagłaśniany. Cisza, zmiana kierunku, odpoczynek – już nie.

Rzeczy, które warto zapamiętać:

  • Ludzie dojrzewają i odnajdują siebie w różnym wieku.
  • Nie każdy rozwija się „w linii prostej”.
  • Zmiana zdania, kierunku, stylu życia to nie porażka, tylko życie.

Jak odpuścić i nie czuć się z tym źle?

Odpuszczanie to nie to samo co rezygnacja. To uznanie, że nie wszystko musi być idealne. To też forma troski o siebie – o swój spokój, zdrowie psychiczne, sen. Czasem warto zadać sobie pytanie: czy to, co próbuję zrobić, naprawdę jest mi potrzebne? Czy robię to dla siebie, czy żeby inni myśleli, że mam wszystko pod kontrolą?

Proste kroki do większego luzu:

  • Planuj mniej, ale konkretniej.
  • Zostaw miejsce na nieprzewidziane rzeczy.
  • Rób jedną rzecz dobrze, zamiast pięciu byle jak.
  • Pozwól sobie na odpoczynek bez poczucia winy.

Rzeczywistość to nie Instagram

Trzeba też pamiętać, że to, co widzimy w mediach społecznościowych, to nie prawda. To wycinek, który został wybrany, przefiltrowany i opakowany. Nikt nie pokazuje wszystkich swoich problemów, a zdjęcie idealnego salonu nie mówi, czy jego właściciel czuje się szczęśliwy.

Zamiast porównywać się do czyjegoś „highlight reel”, lepiej spojrzeć na własne życie z czułością. Zastanowić się, co naprawdę jest ważne. I zauważyć, że spokój i poczucie sensu nie zawsze idą w parze z tym, co widać na ekranie.

Podsumowanie

Nie trzeba mieć wszystkiego dopiętego na ostatni guzik, żeby prowadzić dobre i wartościowe życie. Nie trzeba być perfekcyjnym w pracy, relacjach, wyglądzie czy planowaniu każdego dnia. Warto uświadomić sobie, że nadmierna presja i ciągłe porównywanie się do innych prowadzą tylko do frustracji, zmęczenia i poczucia, że nigdy nie jest się „dość dobrym”. Zamiast żyć pod dyktando oczekiwań, warto czasem się zatrzymać, wsłuchać w siebie i zapytać: czego ja naprawdę potrzebuję?. Dorosłość to nie katalog sukcesów, tylko ciągła nauka, czasem błędy, czasem krok w bok. Ważne, by działać w zgodzie ze sobą. I pozwolić sobie na luz. To nie słabość, to wybór.

 

Dziennik Związkowy - Polish Daily News i Alliance Printers and Publishers Inc. nie ponoszą odpowiedzialności za treść artykułów sponsorowanych publikowanych na www.dziennikzwiazkowy.com


Podziel się
Oceń

ReklamaDazzling Dentistry Inc; Małgorzata Radziszewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama