Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama KD Market

ICE odpiera zarzuty „porwań” imigrantów w Chicago: działamy zgodnie z prawem

Ostatnie naloty i zatrzymania imigrantów przeprowadzone przez funkcjonariuszy ICE w Chicago i na przedmieściach wywołały gwałtowną reakcję społeczną. Aktywiści oraz przedstawiciele społeczności imigracyjnych protestują, twierdząc, że niektóre osoby zostały zatrzymane nielegalnie – a nawet „porwane” – podczas rutynowych wizyt w biurach nadzoru imigracyjnego w dzielnicach South Loop i Pilsen oraz w Broadview. Na te zarzuty odpowiedział dyrektor chicagowskiego oddziału ICE, Sam Olson, który w rozmowie ze stacją WGN 9 zapewnił, że wszystkie działania miały podstawy prawne. Jednocześnie przyznał, że ICE zatrzymuje także osoby bez przeszłości kryminalnej, jeśli przebywają w USA nielegalnie.„Każdy prawdopodobnie wie, jaki jest jego status w USA” – dodał.
Reklama
ICE odpiera zarzuty „porwań” imigrantów w Chicago: działamy zgodnie z prawem

Autor: ICE.gov

Nalot agentów ICE w South Loop, w południowej części centrum Chicago, zakończył się aresztowaniem co najmniej 10 imigrantów, którzy zgłosili się na rutynową kontrolę w ramach programu ISAP (Intensive Supervision Appearance Program) w biurze imigracyjnym.

ReklamaUbezpieczenie zdrowotne dla seniorów Medicare

„Zatrzymaliśmy tylko te osoby, wobec których istniały prawomocne nakazy deportacji. Jeśli ktoś przyszedł na wizytę kontrolną, ale miał zawieszenie deportacji lub inne zabezpieczenia prawne, nie został zatrzymany – jego sprawa nie została jeszcze ostatecznie rozstrzygnięta” – powiedział dyrektor chicagowskiego oddziału ICE (U.S. Immigration and Customs Enforcement) Sam Olson pytany przez dziennikarkę WGN 9 Courtney Spinelli o wydarzenia z początku tego miesiąca.

W Dzień Ojca, 15 czerwca, podobna scena rozegrała się w Broadview, na zachodnich przedmieściach, również w biurze programu ISAP, gdzie co najmniej trzy osoby zostały zatrzymane po zgłoszeniu się w związku z otrzymaniem wiadomości tekstowych.

Dyrektor chicagowskiego oddziału podkreślił, że ICE skupia swoje działania przede wszystkim na osobach z wyrokami, powiązaniami z gangami oraz obowiązującymi decyzjami o deportacji.

„Mamy wiele celów – ludzi, którzy przebywają tu nielegalnie mimo wyroków sądowych. Nasi funkcjonariusze każdego dnia próbują ich zatrzymać. (…) W rejonie Chicago zatrzymaliśmy m.in. osoby skazane za morderstwa i przestępstwa seksualne wobec dzieci” – poinformował.

Jednocześnie przyznał, że ICE zatrzymuje również osoby bez zarzutów karnych, jeśli przebywają w USA nielegalnie. Olson został także zapytany, czy osoby bez nakazów deportacji, ale objęte wezwaniami na kontrole ISAP, powinny obawiać się zatrzymania.

„Nie mogę ludziom mówić, czy powinni się martwić. Każdy prawdopodobnie wie, jaki jest jego status w USA” – odpowiedział. „Jeśli ktoś przebywa tutaj bez legalnego statusu, ale jest w trakcie procedury, to nie zostanie deportowany, dopóki nie będzie to prawnie możliwe. Musimy przestrzegać prawa. Nie dokonujemy aresztowań przypadkowych osób i nie wsadzamy ich do samolotu kilka godzin później. Obowiązują nas określone procedury”.

Funkcjonariusze ICE zwracają także uwagę na wzrost przypadków agresji wobec agentów podczas aresztowań. Szef oddziału w Chicago zaznaczył, że agencja szanuje prawo do protestu, ale granica zostaje przekroczona, gdy demonstranci utrudniają działania służb lub dopuszczają się przemocy fizycznej.

ICE opublikowało również szczegóły dotyczące dwóch kontrowersyjnych zatrzymań, które miały miejsce na początku czerwca w dzielnicy Pilsen i wywołały oburzenie lokalnych mieszkańców.

Jak poinformowano, jeden z zatrzymanych – 35-letni Jose Juan Rueda-Diaz, obywatel Meksyku – był wcześniej skazany w powiecie Cook za przestępstwo z użyciem broni palnej. W 2012 roku sąd federalny w Tucson w Arizonie wydał wobec niego prawomocny nakaz deportacji, a sam Rueda został w tym samym roku dwukrotnie deportowany. Według ICE, mężczyzna jest znanym członkiem gangu ulicznego Party Players i był wielokrotnie zatrzymywany przez chicagowską policję m.in. za napaść, lekkomyślne zachowanie oraz naruszenie warunków zwolnienia warunkowego.

Drugim zatrzymanym był 28-letni Fisel Pablo Morales, również obywatel Meksyku. Gdy funkcjonariusze ICE próbowali go zatrzymać, mężczyzna podjął próbę ucieczki, co doprowadziło do krótkiego pościgu. Ponieważ Morales nie przedstawił dokumentów potwierdzających legalny wjazd do USA, został zatrzymany na podstawie przepisów Ustawy o Imigracji i Obywatelstwie (Immigration and Nationality Act).

W komunikacie ICE podkreślono również, że stany i miasta, które ograniczają współpracę lokalnej policji z agencją, zwiększają ryzyko dla bezpieczeństwa publicznego.

Jak ogłosił w ub. tygodniu Biały Dom, liczba aresztowań dokonanych przez ICE za prezydentury Trumpa przekroczyła 100 tysięcy. Odpowiedzialny w administracji za bezpieczeństwo granic, Tom Homan, zapowiedział, że działania nie zostaną spowolnione, a kontrole imigracyjne w miejscach pracy mają zostać „masowo rozszerzone”.

Prezydent Trump zapowiedział, że ICE zintensyfikuje akcje przeciwko nielegalnej imigracji oraz zwiększy liczbę deportacji po ogólnokrajowych protestach „No Kings”, które odbyły się w sobotę, 14 czerwca. Szczególnie ostro skrytykował Chicago i inne rządzone przez Demokratów miasta-sanktuaria.

Joanna Trzos
j.trzos@zwiazkowy.com

 

Reklama
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama