Zaszyfrowana historia
Tylko kilka andyjskich wiosek zachowało swoje kipu przez stulecia, a te, które przetrwały, są czczone. Większość mieszkańców tych wsi nie ma pojęcia, co mówią ich kipu. Wiedza o tym, jak je odczytać, praktycznie zanikła w ciągu 500 lat, odkąd Hiszpanie podbili i zniszczyli imperium Inków w XVI stuleciu.
Wioska Jucul leży na wysokości 11 800 stóp, sześć godzin na północ od Limy w Peru. Większość z około 150 tubylców mieszka w domach z cegły mułowej z blaszanymi dachami. Ludzie z Jucul trzymali swoje kipu w ukryciu przez stulecia. Dopiero ostatnio szkocka antropolożka Sabine Hyland dotarła w to miejsce, by dokonać oględzin starożytnych sznurów i węzłów.
Chociaż niektórzy wątpią, że kiedykolwiek będą w stanie w pełni odczytać węzełkowe zapisy Inków, nawet częściowe odczytanie nieodszyfrowanych sznurów pomogłoby rzucić światło na historię ludu andyjskiego, który zaczął zapisywać informacje ponad tysiąc lat temu. Hyland opublikowała już swoje ustalenia dotyczące odkodowania kilku sylab kipu z innych wiosek. Jeśli te z Jucul dostarczą dodatkowych wskazówek, ona i jej koledzy mogą pewnego dnia wykorzystać je do odkrycia zaginionej historii imperium Inków, które w szczytowym okresie było największą cywilizacją w Ameryce.
Większość kipu jest wykonana głównie z bawełny lub sierści zwierzęcej (lamy, alpaki) i ma podobną strukturę: długi, gruby „pierwotny” sznur, z którego zwisa do 1000 frędzlowatych lub wiązanych „wisiorków”. Większość składa się z prostych beżowych, brązowych lub białych sznurków, ale inne mają szeroką gamę kolorów. Niektóre mają też wplecione w nie przedmioty. Hyland słyszała, że kilka kipu w Jucul może zawierać pasma ludzkich włosów, worki liści koki i lalki, która mogą przedstawiać boga lub istotę nadprzyrodzoną.
Jesteśmy blisko
Odszyfrowanie zaginionego systemu pisma wymaga rzadkiego połączenia: talentów lingwistycznych, znajomości statystyki i głębokiej wiedzy kulturowej na temat danego regionu. Niektórzy uczeni spędzili całe życie, analizując zaginione pisma i umarli, nie czyniąc żadnych postępów. Spektakularny sukces, jakim okazało się odszyfrowanie egipskich hieroglifów, nie byłby możliwy bez odkrycia kamienia z Rosetty, który zawierał niemal identyczne teksty wyryte po egipsku pismem hieroglificznym i demotycznym oraz po grecku. Jednak nawet wtedy odczytanie pisma Egipcjan zajęło kolejne dwie dekady.
Mimo to uczeni badający kipu wydają się obecnie optymistami. „Wszyscy czują, że jesteśmy blisko” – mówi Jon Clindaniel, antropolog i programista z University of Chicago. W dziele odczytywania tajemnic Inków panuje dziś duch współpracy. Kluczowe dane są szeroko udostępniane, stosuje się zaawansowane metody datowania radiowęglowego i nowe podejście z wykorzystaniem sztucznej inteligencji.
Do pierwszego przełomu w rozszyfrowywaniu kipu doszło na początku XX wieku. Amerykański nauczyciel matematyki i historyk amator Leland Locke studiował historię urządzeń liczących i zwrócił uwagę na zbiór kipu w Amerykańskim Muzeum Historii Naturalnej w Nowym Jorku. Ustalił, że większość węzłów wyraża liczby, co później potwierdził kipu odkopany na starożytnym cmentarzysku Inków.
Wiszące sznury wisiorków są podzielone na „strefy dziesiętne” o różnych wartościach. Na przykład, aby zapisać liczbę 237, twórca kipu najpierw wykonałby dwa węzły proste w „strefie setek” w pobliżu głównego sznura. Następnie przesunąłby się o cal lub dwa i wykonałby trzy kolejne węzły w „strefie dziesiątek”. Na koniec, po przesunięciu się o kolejny cal, zawiązałby specjalny węzeł z siedmioma okrągłymi pętlami. Niektóre kipu kodują liczby sięgające dziesiątek tysięcy.
Naukowcy uważają obecnie, że Inkowie często używali tych zapisów liczbowych do liczenia towarów. Na przykład w 2013 i 2014 roku archeolodzy przeszukali magazyn Inków i znaleźli kilka kipu obok skrytek z orzeszkami ziemnymi i papryczkami chili; artykuł z 2015 roku sugerował, że sznurki pomagały śledzić, ile jedzenia było pod ręką.
Sztuczna inteligencja na tropie
Ale nie wszystkie kipu służyły jako księgi rachunkowe. Hiszpańskie kroniki z XVI wieku podają, że Inkowie używali swoich węzełków jako listów, kalendarzy, dokumentów prawnych, biografii, tekstów historycznych, a być może nawet poematów.
Otwartym pytaniem pozostaje, czy kontakt z Hiszpanami zmienił charakter pisma kipu i czy węzły z epoki Inków (przed latami trzydziestymi XVI wieku) i z epoki kolonialnej zawierają informacje zapisane w podobny sposób. Hyland twierdzi, że sznury zbadane przez nią w Jucul prawie na pewno dotyczą opisów językowych. Wiszące sznury nie zawierają węzłów. Mogą one kodować słowa poprzez zmienne, takie jak kolor, rodzaj włókna i lewo- lub prawoskrętny układ pasm.
Sztuczna inteligencja może pomóc w badaniach. Kilka lat temu stworzono system AI do analizowania kolorów 37 645 sznurów na 629 kipu, a także kolorów sznurów, które je otaczają, co może wskazywać na kontekst i gatunek. Odkryto, że rzadkie kolory kipu – czerwony, niektóre odcienie niebieskiego, pomarańczowy, żółty, niektóre odcienie szarości, zielenie – były wszystkie zgrupowane razem, co wskazuje, że prawdopodobnie były używane w bardzo podobnych kontekstach. Opierając się na hiszpańskich kronikach i innych wskazówkach, sugeruje się, że kontekst ten mógł obejmować religię lub rodzinę królewską Inków.
Hyland i jej koledzy mogą nigdy nie rozszyfrować w pełni kipu, a tym bardziej nie wskrzesić inkaskiego odpowiednika psalmów lub dzieł Homera. Ale odczytanie nawet kilku wersów byłoby bezcenne. Takie słowa dałyby ludziom z Jucul i całych Andów coś, co wielu z nas dzisiaj po prostu uważa za oczywiste – szansę usłyszenia, jak mówili ich przodkowie.
Andrzej Malak