Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama KD Market

Świat malarstwa, fotografii i poezji Marii Mili Purymskiej

Chicagowska Polonia od ćwierć wieku ma okazję poznawać i podziwiać malarstwo, poezję i fotografię Marii Mili Purymskiej, autorki kilkuset obrazów, kilkunastu wystaw malarskich i tomików poezji oraz członkini Zrzeszenia Literatów Polskich im. św. Jana Pawła II, która w maju celebrowała 25. rocznicę swojej twórczości artystycznej.
Reklama
Świat malarstwa, fotografii i poezji Marii Mili Purymskiej

Autor: Andrzej Baraniak

Po ukończeniu szkoły średniej w Białymstoku i studiów na Wydziale Biologii i Nauk o Ziemi – ze specjalizacją w kartografii – Uniwersytetu Warszawskiego oraz 22 latach pracy w charakterze projektanta na różnych szczeblach w Wydziale Urbanistyki i Architektury w Urzędzie Miasta Gliwice Maria Mili Purymska po okresie przemiany znalazła się na przysłowiowym bruku. Postanowiła skorzystać z zaproszenia siostry i 25 maja 1991 roku przyleciała do Stanów Zjednoczonych. Po kilku latach doświadczeń zawodowych w pracy przy opiece najpierw nad chorą na Alzheimera starszą panią, a później dziećmi na progu nowego tysiąclecia złożyła podanie o pracę na chicagowskim lotnisku O’Hare. Została przyjęta i przez 2 lata pracowała w punkcie kontroli bezpieczeństwa (Security, Checking Point) American Airlines na terminalu trzecim chicagowskiego lotniska.

ReklamaUbezpieczenie zdrowotne dla seniorów Medicare

– Po 11 września 2001 roku ta praca była bardzo uciążliwa. Wtedy zaczęłam myśleć o realizacji moich marzeń związanych z malarstwem, które towarzyszyły mi już od szkoły podstawowej, w której prowadziłam szkolną gazetkę, a mój wykonany ołówkiem portret Jana Kochanowskiego zyskał spore uznanie nie tylko w środowisku szkolnym. Moim ulubionym modelem w tym czasie była moja mama, którą z powodzeniem szkicowałam w najróżniejszych pozach i sytuacjach. Nadszedł czas, żeby te marzenia zacząć realizować na poważnie, bo do tej pory po przyjeździe do USA malowałam, ale bardziej dla wewnętrznej satysfakcji. Zwolniłam się z pracy i stwierdziłam, że będę malować. Postanowiłam pogłębić moją wiedzę o malarstwie w Wright College, a następnie School of the Art Institute of Chicago. Pierwszą wystawę miałam w lipcu 2004 roku w sali klubu „Eagles” przy 5844 N. Milwaukee. Na przestrzeni minionych lat doliczyłam się ich ponad 20, zarówno indywidualnych jak i zbiorowych, na których prezentowałam setki moich prac. Najczęściej maluję w oleju, ale nie brakowało mi również doświadczeń z akwarelami i farbami akrylowymi. Często malowałam anioły i inne postacie sakralne, ale także martwą naturę, pejzaże, portrety, konie i abstrakcję. Moje konie prezentowałam na wystawie w klubie Didi. Ostatnia duża wystawa zbiorowa, na której pokazywane były moje obrazy odbyła się w minionym roku w galerii Dwell Studio państwa Grzywaczów – mówi pani Maria, którą w związku z jej jubileuszem ćwierćwiecza działalności artystycznej w Wietrznym Mieście odwiedziłem w jej domowym studiu.

Talent, serce i praca każdego twórcę wzbogaca dając mu szansę na spełnienie marzeń i zapewnienie sobie wielu dodatkowych doznań i wrażeń. Szczególnie malarstwo jest tą dziedziną sztuki, która pozwala artyście na bardzo subiektywne wyrażanie swojego punktu widzenia na otaczający nas świat. Paleta barw i światło dają wiele możliwości wyrażania własnych myśli i odczuć.

Kolejnym wyzwaniem artystycznym naszej bohaterki jest fotografia, o której mówi, że większość ludzi lubi ją uprawiać i nie tylko ona. Motywem jej fotograficznych dociekań jest przyroda.

– Uwielbiam fotografować wschody i zachody słońca. Wykorzystuję do tego swoje pobyty na łonie natury, najlepiej nad wodą lub w górach. Dawnej korzystałam z taśmy celuloidowej, a teraz króluje „cyfra”, która stwarza dodatkowe możliwości w przetwarzaniu zatrzymanego w kadrze obrazu – mówi artystka.

Obok malarstwa i fotografii kolejną miłością artystyczną pani Marii jest poezja. Swoją twórczość opublikowała w kilku tomikach poezji. Między innymi: „Na skrzydłach wiatru”, „Przestrzeń czasu” i „Odcienie życia. Wiersze bohaterki znajdują się także w 14 almanachach poezji wydanych przez Zrzeszenie Literatów Polskich im. św. Jana Pawła II oraz w wydanych w Polsce  książkach: „Imiona miłości”, almanachu współczesnej poezji i prozy o tematyce miłosnej oraz „Poeci przełomu stuleci”, książki wydanej nakładem wydawnictwa „Radosław”. 

– Z moimi wierszami brałam udział w kilku konkursach literackich. Otrzymałam wyróżnienia na konkursach o Prymasie Tysiąclecia i Marii Konopnickiej, a ostatnio brałam udział w Międzynarodowym Polonijnym Konkursie Literackim „Tam gdzie kamienie mówią po polsku” o szablę Marszałka Józefa Piłsudskiego. Otrzymałam wyróżnienie i dyplom za krzewienie wartości niepodległościowych i patriotycznych – stwierdziła artystka.

O srebrnej jubilatce mówiła też nam prezes zrzeszenia Alina Szymczyk.

– Maria Mili Purymska należy do Zrzeszenia Literatów Polskich im. św. Jana Pawła II praktycznie od początku istnienia naszej organizacji. Od kilku lat pełni funkcję sekretarza finansowego. Jest bardzo koleżeńska i obowiązkowa. Wspiera mnie w przygotowywaniu różnych programów patriotycznych. Uczestniczy w wielu wydarzeniach i spektaklach czytając okolicznościowe teksty i poezję, jak chociażby podczas uroczystości przy Pomniku Katyńskim czy na Festiwalu Dożynkowym. Miała wieczory poetyckie, w czasie których również prezentowane były jej obrazy. Jest to bardzo uzdolniona artystycznie osoba. Jest mi bardzo bliska, prawie jak moja siostra. Dziękuję Bogu, że ją poznałam i życzę jej wielu dalszych sukcesów w życiu artystycznym – podkreśliła Alina Szymczyk.

Tekst i zdjęcia: Andrzej Baraniak/NEWSRP

Reklama

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama