Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 2 sierpnia 2025 08:41
Reklama KD Market

Tajemnica domku nr 28

W samym sercu północnej Kalifornii, pośród cichych lasów hrabstwa Plumas, wysokich sosen i lśniących jezior, leży niewielka miejscowość Keddie. Na początku lat 80. XX wieku stanowiła ona spokojne schronienie dla rodzin szukających ucieczki od miejskiego zgiełku. W tej zżytej społeczności czas płynął niespiesznie a domki letniskowe od pokoleń służyły jako azyl dla miłośników ciszy i natury. To właśnie tutaj, w domku oznaczonym numerem 28, Sue Sharp postanowiła rozpocząć nowe życie po burzliwym rozwodzie...
Reklama
Tajemnica domku nr 28
Ofiary. Od lewej, zgodnie ze wskazówkami zegara: Sue Sharp, John Sharp, Dana Wingate i Tina Sharp

Autor: Wikipedia

Zwyczajny dzień

ReklamaUbezpieczenie zdrowotne dla seniorów Medicare

Budynek, który niegdyś należał do lokalnego szeryfa, miał być dla niej i jej dzieci – piętnastoletniego Johna, czternastoletniej Sheili, dwunastoletniej Tiny, dziesięcioletniego Rickiego oraz pięcioletniego Grega – bezpieczną przystanią. Rodzina została serdecznie przyjęta przez nowych sąsiadów i szybko zaaklimatyzowała się w nowym miejscu.

Dzień 11 kwietnia 1981 roku wyglądał jak każdy inny. Sue spędziła popołudnie z córkami u sąsiadki Alyssy Seabolt. Sheila została tam na noc, natomiast Tina wróciła do domu około godziny 21.30. Tego samego popołudnia John oraz jego przyjaciel, siedemnastoletni Dana Wingate, wybrali się autostopem do pobliskiego miasteczka na spotkanie ze znajomymi. Mieli wrócić wczesnym wieczorem. Dana planował zostać u Johna na noc. Młodsi chłopcy – Ricky i Greg – zaprosili do siebie syna sąsiadów, dwunastoletniego Justina Easona. On również miał nocować u Sharpów.

Tego wieczoru sąsiedzi Sue – Marilyn i Martin Smarttowie, matka i ojczym Justina, wybrali się na drinka do baru. Towarzyszył im „Bo” Boubede, znajomy Martina z czasów służby wojskowej. Po drodze zaszli do Sue i poprosili, by do nich dołączyła, lecz ona odmówiła – nie chciała zostawiać młodszych chłopców samych w domu. Sąsiedzi udali się więc na wieczorne wyjście bez niej.

 

Makabryczne odkrycie

Sheila wróciła do domu następnego dnia około godziny 7.00 rano. Już przy wejściu uderzył ją ciężki, duszny zapach unoszący się w powietrzu. Wewnątrz panowała niepokojąca, absolutna cisza. Gdy weszła do salonu, jej oczom ukazał się widok, który na zawsze odmienił jej życie – na podłodze, w kałuży krwi, leżeli skrępowani John i Dana. Obok spoczywało trzecie ciało, przykryte żółtym kocem. Należało do Sue Sharp.

Przerażona Sheila wybiegła z domku, błagając o pomoc. Zaalarmowani sąsiedzi ruszyli razem z nią na miejsce tragedii. Pośród grozy tego poranka wydarzył się jednak cud – trójka młodszych chłopców: Ricky, Greg i Justin – przetrwała noc bez szwanku. Znaleziono ich śpiących w sypialni z tyłu domu. Zanim na miejsce przybyła policja, sąsiedzi pomogli im wyjść przez okno w ich pokoju.

Gdy szeryf przekroczył próg domku numer 28, ujrzał scenę jak z najgorszego koszmaru. Ofiary zostały skrępowane taśmą klejącą i przewodami elektrycznymi. Ciała nosiły ślady brutalnych obrażeń. Sue była naga od pasa w dół. Morderca zakneblował ją jej własną bielizną. Wszyscy zostali dotkliwie pobici młotkiem. Sue i John zginęli od ran zadanych nożem, Dana został uduszony. Plamy krwi widać było wszędzie – na ścianach, podłodze i w korytarzu prowadzącym do sypialni Tiny. 

Jej łóżko również było zakrwawione, lecz dziewczynki nigdzie nie było, zniknęła bez śladu. Natychmiast rozpoczęto zakrojoną na szeroką skalę akcję poszukiwawczą, w którą zaangażowali się funkcjonariusze z całej okolicy z psami tropiącymi oraz ochotnicy. Dokładnie przeczesano okoliczne lasy, ale bezskutecznie – Tina przepadła.

Miejsce zbrodni fot. Wikipedia

Mężczyźni z przeszłością

Śledczym od początku nie dawała spokoju jedna kwestia – dlaczego morderca oszczędził trójkę chłopców, która znajdowała się w domku. Dziwne było również to, że nie obudził ich hałas, skoro słyszeli go nawet okoliczni mieszkańcy. Około 1.30 w nocy sąsiadów Sharpów obudził pojedynczy krzyk, ale – nagle wyrwani ze snu – nie wiedzieli, co się dzieje. Ponieważ krzyk się nie powtórzył, położyli się z powrotem do łóżka.

Czy dzieci rzeczywiście niczego nie słyszały, czy może wiedziały więcej niż mówiły? Czy milczały z obawy, czy może z lojalności wobec kogoś dorosłego? Pytania te nigdy nie doczekały się odpowiedzi. 

W toku śledztwa detektywi zaczęli przyglądać się osobom z najbliższego otoczenia rodziny Sharpów. Ich uwagę zwrócił były wojskowy, Martin Smartt. Mężczyzna zeznał, że tamtej feralnej nocy był w barze z żoną i przyjacielem, ale szybko wrócili do domu. Marilyn poszła spać a on z Bo postanowił ponownie wyjść na drinka. Kiedy przesłuchano jego żonę, okazało się, że para rozstała się kilka dni po zbrodni. Powodem rozstania były niekontrolowane wybuchy gniewu mężczyzny. 

Zarówno Martin, jak i Bo cierpieli na zespół stresu pourazowego po pobycie w strefie działań wojennych – obaj byli nadpobudliwi i agresywni. Śledczy postanowili dokładniej przyjrzeć się obu mężczyznom. Martina poddano badaniu wariografem, które przeszedł pomyślnie. Detektywi niespodziewanie uznali, że to wystarczy do oczyszczenia go z wszelkich podejrzeń.

W tym miejscu nstał domek numer 28 fot. Wikipedia

Śledztwo pełne kontrowersji

Wypuszczenie głównego podejrzanego bez przeprowadzenia wnikliwego dochodzenia nie było jedynym rażącym zaniedbaniem w tym śledztwie. Już w pierwszych godzinach po odkryciu ciał popełniono szereg poważnych błędów. Scena zbrodni nie została odpowiednio zabezpieczona i została zadeptana przez ciekawskich. Nie sporządzono też pełnej dokumentacji fotograficznej a zebrane odciski palców i próbki DNA przechowywano w sposób niezgodny z procedurami.

Kilka tygodni po makabrycznej zbrodni doszło do zaskakującego zwrotu w sprawie. Justin Eason, który początkowo utrzymywał, że całą noc spał, nagle zmienił zeznania. Twierdził, że miał sen, w którym był świadkiem morderstw. Opowiadał, że ukrywał się za drzwiami, obserwując dwóch mężczyzn, którzy związali i zabili Johna, Danę a potem Sue.

Według jego relacji Tina niespodziewanie weszła do pokoju a jeden z napastników wyprowadził ją z domu. Justin stworzył portrety pamięciowe sprawców, jednak pracował przy tym nie z profesjonalnym rysownikiem policyjnym, lecz z prywatnym znajomym szeryfa, co znacznie podważyło wiarygodność powstałych szkiców.

Gdy władze hrabstwa Plumas zażądały przedstawienia postępów w sprawie, okazało się, że śledztwo utknęło w martwym punkcie. Policja nie tylko niewłaściwie obchodziła się z dowodami i uzyskanymi informacjami, ale też pozwoliła, by główny podejrzany pozostał na wolności, jedynie na podstawie pozytywnego wyniku testu na wykrywaczu kłamstw.

Zarówno Bo Boubede, jak i Martin Smartt opuścili miasto już kilka dni po zbrodni. Pojawiły się plotki, że Martin miał powiązania z lokalną policją i że łączyły ich nie do końca legalne interesy. Zniknięcie dwóch kluczowych podejrzanych pozostawiło śledczych z niczym. Nowe tropy nie przyniosły przełomu a dwunastoletnia Tina Sharp wciąż pozostawała zaginiona.

 

Czaszka w lesie

Los Tiny wyjaśnił się dopiero trzy lata później, w 1984 roku, gdy w lesie około 30 mil od Keddie odnaleziono fragment dziecięcej czaszki. Jakiś czas później anonimowy rozmówca poinformował policję, że należy ona do Tiny Sharp. Badania DNA potwierdziły, że mówił prawdę. Tożsamości informatora nigdy nie udało się ustalić – taśma z nagraniem jego głosu rzekomo została zagubiona. Odnaleziono ją dopiero po latach na dnie jednego z pudeł z dowodami.

Martin Smartt zmarł w 2000 roku. Niedługo po jego odejściu do biura szeryfa w Plumas zgłosił się terapeuta, który pracował z nim w 1981 roku. Wyjawił, że Smartt w czasie jednej z sesji przyznał się do zamordowania Sue i Tiny Sharp. Jednak ponieważ od wydarzeń w domku numer 28 minęło już czterdzieści lat, wiarygodności jego zeznań nigdy nie udało się stuprocentowo potwierdzić. Tym samym mroczna tajemnica, która wstrząsnęła amerykańską opinią publiczną, nigdy nie doczekała się ostatecznego wyjaśnienia.

Maggie Sawicka

Reklama

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama