Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 28 lipca 2025 17:14
Reklama KD Market

Kolejne zwolnienia sędziów imigracyjnych, w tym w Chicago

Administracja prezydenta Trumpa zwolniła 17 sędziów imigracyjnych w całym kraju – poinformowała agencja AP powołując się na reprezentujących ich związek zawodowy. Wśród ostatnio zwolnionych jest sędzia imigracyjna z Chicago, która zdaniem senatora Dicka Durbina z Illinois została odprawiona „za karę”.
Reklama
Kolejne zwolnienia sędziów imigracyjnych, w tym w Chicago

Autor: Adobe Stock/AI

W piątek, 11 lipca bez podania powodu zwolniono 15 sędziów imigracyjnych, a kolejnych dwóch w poniedziałek, 14 lipca – według komunikatu prasowego związku zawodowego International Federation of Professional and Technical Engineers, reprezentującego m.in. sędziów imigracyjnych. 

ReklamaUbezpieczenie zdrowotne dla seniorów Medicare

Zwolnieni sędziowie pracowali w sądach imigracyjnych w całym kraju, w tym w Illinois, Kalifornii, Luizjanie, Maryland, Massachusetts, Nowym Jorku, Ohio, Teksasie, Utah i Wirginii. 

Szef związku zawodowego Matt Biggs nazwał zwolnienia „bezsensownymi”.
„To oburzające i sprzeczne z interesem publicznym, że w tym samym czasie, kiedy Kongres zatwierdził 800 sędziów imigracyjnych, zwalniamy dużą liczbę sędziów imigracyjnych bez podania przyczyny” – powiedział Biggs, cytowany przez AP.

W lutym agencja AP informowała, że administracja Trumpa zwolniła 20 sędziów imigracyjnych. Zwolnienia sędziów następują w czasie, kiedy administracja prezydenta Donalda Trumpa wzmacnia wysiłki deportacyjne, a do aresztowań imigrantów dochodzi nawet w sądach imigracyjnych.

Aresztowania na dużą skalę rozpoczęły się w maju i zasiały niepokój wśród imigrantów oraz migrantów starających sie o azyl, którzy pojawiają się w sądach. Media donosiły o przypadkach, kiedy federalni agenci ICE (Immigration and Customs Enforcement) zatrzymują imigrantów na korytarzach lub przed budynkami sądów imigracyjnych i wszczynają przyspieszone procedury  deportacyjne.

Durbin: sędzia z Chicago zwolniona za karę

Jedną ze zwolnionych w ostatnim czasie sędziów imigracyjnych jest Jennifer Peyton, asystent głównego sędziego (Assistant Chief Immigration Judge) w sądzie imigracyjnym w Chicago, gdzie pracowała od 9 lat. Jak powiedziała stacji ABC7, gdy była z rodziną na wakacjach z okazji Dnia Niepodległości, otrzymała list z wypowiedzeniem, datowany 3 lipca. List zawierał tylko trzy zdania, w tym żadnego wyjaśnienia ani powodu zwolnienia. Sędzia podkreśla, że miała nieskazitelną kartotekę.

„Zgodnie z Artykułem II Konstytucji, Prokurator Generalny podjął decyzję o usunięciu Pani ze stanowiska Asystenta Głównego Sędziego Imigracyjnego (…) Usunięcie jest w trybie natychmiastowym z dniem dzisiejszym” – cytuje fragment listu ABC7.

Demokratyczny senator z Illinois Dick Durbin twierdzi, że sędzia Peyton została zwolniona za karę – za rozmowę z senatorem podczas jego niedawnej wizyty w sądzie imigracyjnym w Chicago. Jak powiedział w komunikacie prasowym, sędzia pokazała mu sąd i wyjaśniła jego funkcje, Następnego dnia otrzymała wiadomość z Departamentu Sprawiedliwości z upomnieniem, że sędziowie imigracyjni nie powinni rozmawiać z członkami Kongresu, a komunikację powinna kierować do centrali. 

W oświadczeniu z 15 lipca cytowanym przez ABC7 senator Durbin nazwał zwolnienie sędzi Peyton „nadużyciem władzy” i karą wymierzoną dla „niepolitycznej sędzi”.

Departament Sprawiedliwości, któremu podlegają sądy imigracyjne, odmówił mediom komentarza w sprawie zwolnienia Peyton oraz innych sędziów imigracyjnych.

Mniej sędziów, więcej zaległości

Do zwolnień sędziów imigracyjnych dochodzi w czasie, gdy sądy te zmagają się z zaległościami liczącymi kilku milionów spraw. Syracuse University, który prowadzi bazę danych dotyczących sądów imigracyjnych, szacował w lutym, że zaległości te wynoszą ponad 3,7 milionów spraw.

Obecnie w całym kraju jest około 600 sędziów imigracyjnych, którzy podlegają Departamentowi Sprawiedliwości. Choć liczba sędziów imigracyjnych potroiła się w ciągu ostatniej dekady, wciąż nie nadążają oni rozpatrywać wszystkich spraw. W ostatnich latach do opóźnień dodatkowo przyczynia się liczba wniosków o azyl, które po odmowie przez urząd imigracyjny też mogą trafić do sądów imigracyjnych. Z powodu tych zaległości odstępy między przesłuchaniami wynoszą czasami rok lub dłużej. 

Przyjęta niedawno nowa ustawa budżetowa ma zasilić egzekwowanie przepisów imigracyjnych sumą 170 miliardów dolarów, z czego sądy imigracyjne mają otrzymać 3,3 miliarda. Pieniądze mają być przeznaczone na zwiększenie liczby sędziów imigracyjnych do 800 oraz na dodatkowy personel pomocniczy.

Jednak zdaniem związku zawodowego, od objęcia władzy przez prezydenta Trumpa, ponad 103 sędziów zostało zwolnionych lub zrezygnowało z pracy. Redukcje dalej zwiększą zaległości, zamiast je zmniejszyć – twierdzi związek zawodowy, gdyż zatrudnienie i przeszkolenie nowego sędziego imigracyjnego zajmuje około roku.

Byli sędziowie imigracyjni, z którymi rozmawiała stacja ABC7 twierdzili, że zwolnienia są próbą ominięcia przez administrację Trumpa sądów imigracyjnych i zwiększenia liczby przyspieszonych deportacji.

Sędziowie czy urzędnicy

System sądów imigracyjnych różni się od innych systemów sądownictwa tym, że w amerykańskim systemie trójpodziału władzy nie podlega on gałęzi władzy sądowniczej, lecz wykonawczej, która pozostaje w gestii prezydenta.

W przeciwieństwie do sądów karnych, strona rządowa nie ma obowiązku zapewnić petentowi reprezentacji prawnej. Imigranci mogą sami zatrudnić prawników do swoich spraw imigracyjnych lub zdać się tylko na tłumacza przed sędzią.

System sądów imigracyjnych jest częścią Departamentu Sprawiedliwości, który polega na funduszach zatwierdzonych przez Kongres, zaś jego priorytety mogą się zmieniać w zależności od tego, kto sprawuje władzę i kto pełni dane funkcje polityczne.

– Sędziowie imigracyjni nie mają takiej niezawisłości i niezależności od władzy politycznej jak normalni sędziowie w sądach cywilnych czy kryminalnych – wyjaśniała nam w lutym polonijna adwokat imigracyjna Ewa Brożek. – Sędziowie imigracyjni podlegają prokuratorowi generalnemu, który jest mianowany przez prezydenta. Mogą być przeniesieni czy odwołani w każdej chwili. Są w gruncie rzeczy urzędnikami lub też quasi-sędziami, którzy zmieniają się wraz z władzą polityczną i mają odgórnie ustalone wytyczne.

Joanna Marszałek
j.marszalek@zwiazkowy.com

 

Reklama
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama