Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 13 grudnia 2025 16:47
Reklama KD Market

Trump: wtorkowe wybory nie były dobre dla Republikanów z powodu shutdownu

Wtorkowe wybory nie miały być zwycięstwem, ale nie sądzę, by były dobre dla Republikanów - powiedział prezydent USA Donald Trump podczas spotkania z republikańskimi senatorami w Białym Domu. Trump ocenił, że przyczyną porażki stał się m.in. shutdown i wezwał partię do wyeliminowania progu 3/5 głosów w Senacie.
Trump: wtorkowe wybory nie były dobre dla Republikanów z powodu shutdownu

Autor: PAP/EPA/YURI GRIPAS / POOL

- Wczorajszy wieczór nie zapowiadał się na zwycięstwo. Ale nie sądzę, żeby był dobry dla Republikanów. Nie jestem pewien, czy był dobry dla kogokolwiek, ale mieliśmy ciekawy wieczór i wiele się nauczyliśmy - powiedział Trump, rozpoczynając śniadanie z republikańskimi senatorami w Białym Domu. Odniósł się w ten sposób do kilku nadspodziewanie dotkliwych porażek Republikanów we wtorkowych wyborach, m.in. w Wirginii, New Jersey i na burmistrza Nowym Jorku.

Zapowiedział, że zamierza porozmawiać z politykami partii na temat tego, „co oznacza wczorajsza noc”, dodając, że porażki miały związek z paraliżem budżetowym, tzw. shutdownem, trwającym od rekordowych 36 dni. Po raz kolejny wezwał też senatorów do uruchomienia „opcji nuklearnej” w Senacie, tj. do wyeliminowania progu 60 głosów (tzw. filibuster), koniecznego do przyjmowania większości projektów. Trump argumentował, że w ten sposób Republikanie mogliby sami zakończyć shutdown i przegłosowywać wszelkie ustawy. Groził też, że jeśli tego nie zrobią, uczynią to Demokraci po przejęciu władzy i wprowadzą radykalne reformy, „upychając sądy” swoimi nominatami.

Ostrzegł, że jeśli Republikanie nie posłuchają go w tej kwestii, będzie to „tragiczny błąd”. Republikanie dotąd opierali się naciskom prezydenta w tej sprawie, m.in. z powodu potencjalnej utraty wpływów, kiedy znajdą się w mniejszości.

Jako inną przyczynę wyborczych porażek Trump wskazał głosowanie korespondencyjne, bo - jego zdaniem - „tam, gdzie jest głosowanie pocztą, tam są oszustwa”.

Trump wspominał też o swoim niedawnym spotkaniu z przywódcą Chin Xi Jinpingiem i z uznaniem wypowiadał się o postawie członków chińskiej delegacji oraz ich szacunku wobec Xi.

- Chcę, żeby mój gabinet tak się zachowywał. Tego właśnie wymagam. (...) Nigdy nie widziałem takiej wyprostowanej postawy. Nigdy w życiu nie widziałem tak przestraszonych mężczyzn - mówił Trump. Opowiadał przy tym, że gdy zadał pytanie „odpowiednikowi wiceprezydenta” z Chin, Xi odparł, że to on odpowie na wszystkie pytania. Wspominając o tym, Trump ze śmiechem zwrócił się do wiceprezydenta J.D. Vance'a.

- Czemu ty się tak nie zachowujesz? J.D. się tak nie zachowuje. J.D. wtrąca się do rozmów. Chcę tak mieć przynajmniej przez kilka dni. Dobrze? J.D., zatrzymam cię na dłużej, ale kilka dni takiego zachowania byłoby bardzo, bardzo miłe - skwitował.

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama