Od poniedziałku 1 grudnia do 1 kwietnia na 107 milach najważniejszych i najbardziej ruchliwych ulic Chicago nie można parkować między godziną 3 a 7 rano, niezależnie od tego, czy na ziemi leży śnieg. Zasady są nieubłagane – samochód zaparkowany w zakazanej strefie zostanie odholowany, a właściciel otrzyma mandat.
O nadchodzących ograniczeniach przypominają niebieskie tablice z białym płatkiem śniegu umieszczone na słupach i latarniach. Mandat za złamanie zakazu wynosi 60 dol., odholowanie auta 150 dol., a do tego dochodzi codzienna opłata za jego przechowanie. Każdego sezonu zimowego blisko tysiąc samochodów trafia na policyjne parkingi z powodu zignorowania przepisów.
Odholowane pojazdy są przewożone na miejskie parkingi policyjne przy Doty Avenue lub Sacramento Boulevard. Lokalizację auta można sprawdzić, dzwoniąc pod numer 311.
Zimowy zakaz, jak podkreśla miejski departamentu oczyszczania miasta (Department of Street and Sanitation), pozwala na sprawne odśnieżanie i zabezpieczanie dróg, co ma kluczowe znaczenie dla przejazdu karetek, straży pożarnej, transportu publicznego i dla ogólnego bezpieczeństwa na ulicach miasta.
Dodatkowo obowiązuje osobny zimowy zakaz parkowania, który uruchamia się wtedy, gdy warstwa śniegu przekroczy dwa cale. Dotyczy to setek mil głównych chicagowskich ulic i obowiązuje o każdej porze dnia i nocy.
Zimowe ograniczenia wprowadzono w 1980 roku za kadencji burmistrz Jane Byrne po tym, jak Chicago dwukrotnie zostało sparaliżowane przez śnieżne kataklizmy w 1967 i 1979 roku.
Na stronie chicagoshovels.org dostępna jest mapa ulic objętych zimowym zakazem oraz informacje o tym, czy dany pojazd został odholowany. W czasie opadów można tam także śledzić miejskie pługopiaskarki pracujące w czasie rzeczywistym.
(tos/jm)









