Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
czwartek, 18 grudnia 2025 14:39
Reklama KD Market

TSUE: polski Trybunał Konstytucyjny nie jest niezawisłym sądem; Tusk: to zielone światło do naprawy TK

Trybunał Sprawiedliwości UE w czwartkowym wyroku orzekł, że polski Trybunał Konstytucyjny naruszył kilka podstawowych zasad prawa Unii i nie jest niezawisły. – To zielone światło do naprawy TK – ocenił po tym wyroku TSUE premier Donald Tusk.
TSUE: polski Trybunał Konstytucyjny nie jest niezawisłym sądem; Tusk: to zielone światło do naprawy TK

Autor: Marek Stokowski - stock.adobe.com

Trybunał Konstytucyjny w wydanym wkrótce po orzeczeniu TSUE komunikacie podkreślił zaś, że to nie do TSUE należy ocena polskiego TK. „Najwyższym prawem w RP jest konstytucja, a nie decyzje zagranicznych organów” – zaznaczył TK i podkreślił, że orzeczenie TSUE nie ma wpływu na jego funkcjonowanie.

Podobnie ocenił rzecznik prezydenta Rafał Leśkiewicz, mówiąc, że prawo europejskie nie może „w żaden sposób ingerować w materię ustrojową Rzeczypospolitej”. – W Polsce obowiązuje konstytucja i jest ona nadrzędna wobec wszystkich innych aktów, w tym aktów upolitycznionego TSUE – oświadczył.

Wyrok TSUE zapadł po zaskarżeniu przez Komisję Europejską wyroków polskiego TK z 14 lipca i 7 października 2021 r., w których TK orzekł niezgodność niektórych zapisów unijnych traktatów z polską konstytucją.

TSUE, przychylając się do skargi KE, doszedł więc do wniosku, że Polska uchybiła zobowiązaniom państwa członkowskiego. Uznał, że powołanie trzech sędziów TK w grudniu 2015 r. oraz jego ówczesnej prezeski Julii Przyłębskiej w grudniu 2016 r. „naruszało podstawowe reguły dotyczące procedur nominacyjnych w Polsce”. „Z tego powodu polski TK nie spełnia wymogów niezawisłego i bezstronnego sądu ustanowionego uprzednio na mocy ustawy w rozumieniu prawa Unii” – podkreślił europejski Trybunał.

Orzeczenie TSUE to kolejna z odsłon trwającego od dekady wieloaspektowego konfliktu wokół polskiego Trybunału Konstytucyjnego, który obfitował w liczne wątki prawne, polityczne i administracyjne. W ostatecznym rozrachunku doprowadził do kwestionowania przez wielu prawników i polityków zapadających przed TK orzeczeń.

Chodzi m.in. o wybór na sędziów TK: Henryka Ciocha, Lecha Morawskiego i Mariusza Muszyńskiego, którego Sejm dokonał w grudniu 2015 r. Wcześniej przyjął uchwały o stwierdzeniu braku mocy prawnej wyboru sędziów TK wyłonionych przez Sejm poprzedniej kadencji. Cioch, Morawski i Muszyński byli następcami sędziów, których kadencja wygasła w listopadzie 2015 r., jeszcze podczas kadencji poprzedniego Sejmu. Mimo to zostali oni – a nie osoby wybrane przez poprzedni Sejm – zaprzysiężeni przez ówczesnego prezydenta Andrzeja Dudę. Później, w miejsce zmarłych w 2017 r. Henryka Ciocha i Lecha Morawskiego, wybrani zostali Justyn Piskorski i Jarosław Wyrembak.

Premier Tusk przyznał w czwartek, że spodziewał się takiego orzeczenia TSUE. – Wydaje się, że od tego momentu będziemy mogli starać się naprawiać Trybunał Konstytucyjny poprzez systematyczne uzupełnianie składu, bo tam te kadencje się wygaszają – zapowiedział.

Rzecznik rządu Adam Szłapka ocenił po czwartkowym wyroku, że „wyrok TSUE jest jednoznaczny: polski Trybunał Konstytucyjny naruszył kilka podstawowych zasad prawa UE i nie spełnia wymogów niezawisłego i bezstronnego sądu”. „Odbudujemy państwo prawa. To nie wybór – to konieczność” – zapewnił.

Także minister sprawiedliwości Waldemar Żurek ocenił, że TK, który powinien stać na straży konstytucji, nie działa prawidłowo. „Wyrok TSUE zobowiązuje do działania” – zaznaczył. Jak mówił, „musimy spróbować uzupełnić skład TK”. – Musimy to zrobić. Mam nadzieję, że ta procedura zacznie się z początkiem przyszłego roku, że większość parlamentarna zgodnie z naszą konstytucją będzie wybierać nowych sędziów TK – mówił Żurek.

Zdaniem wiceszefa MS Dariusza Mazura obecny stan TK podważa fundamenty członkostwa Polski w UE. „Wniosek jest jeden: TK trzeba odbudować. Nie może być tak, że kilkunastu gniewnych ludzi podważa skok cywilizacyjny, jakim jest członkostwo Polski w UE” – zaznaczył wiceminister sprawiedliwości.

Satysfakcję z wyroku TSUE wyraził też poprzedni szef MS, senator Adam Bodnar. Uważa on, że po wyroku TSUE Sejm powinien obsadzić wolne miejsca w TK nie tylko po tych sędziach, którym wygasła kadencja, ale także powinien wybrać sędziów na miejsca obsadzone przez tzw. dublerów – Piskorskiego i Wyrembaka.

Zaskoczona wyrokiem TSUE nie była także przewodnicząca Krajowej Rady Sądownictwa Dagmara Pawełczyk-Woicka, choć samo orzeczenie europejskiego Trybunału oceniła diametralnie odmiennie niż przedstawiciele rządowej koalicji. Uznała m.in., że TSUE „realizuje agendę polityczną”.

W przyjętej jeszcze w marcu 2024 r. uchwale Sejm stwierdził, że „uwzględnienie w działalności organu władzy publicznej rozstrzygnięć TK wydanych z naruszeniem prawa może zostać uznane za naruszenie zasady legalizmu przez te organy”. Od czasu podjęcia tamtej uchwały przez Sejm wyroki TK nie są publikowane w Dzienniku Ustaw.

Obecnie TK liczy 10 sędziów na 15 przewidzianych stanowisk sędziowskich. Dotychczas kluby sejmowe – poza PiS – konsekwentnie nie zgłaszały kandydatów na sędziów TK. Natomiast jeszcze w grudniu br. kadencję ma zakończyć kolejny sędzia Trybunału – Michał Warciński. (PAP)


Podziel się
Oceń

ReklamaDazzling Dentistry Inc; Małgorzata Radziszewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama