Prezes firmy logistycznej Rexing Companies z Indiany, Dylan Rexing, poinformował, że partia homarów została odebrana w Taunton w stanie Massachusetts, ale nigdy nie dotarła do sklepów Costco w Illinois i Minnesocie. Według niego kradzież wygląda na działanie zorganizowanej grupy przestępczej specjalizującej się w przejmowaniu towarów o wysokiej wartości.
Rexing podkreślił, że za zniknięciem transportu stoi najprawdopodobniej gang, którego członkowie podszywają się pod legalnych przewoźników i przejmują ładunki w trakcie transportu.
Jak zaznaczył w rozmowie z telewizją Fox 32, to ogromny problem w skali całego kraju, który poważnie uderza w branżę logistyczną. Straty finansowe mają realne konsekwencje – od opóźnień w zatrudnianiu pracowników, przez ograniczenie premii, po wzrost kosztów w całym łańcuchu dostaw.
FBI prowadzi dochodzenie w sprawie kradzieży homarów, jednak do poniedziałku, 29 grudnia, nie dokonano żadnych aresztowań. W sprawę zaangażowane są lokalne i federalne służby, w tym biura FBI w Chicago i Minneapolis, które koordynują dalsze działania.
Rexing dodał, że policja odnotowała podobną kradzież transportu owoców morza z tej samej placówki w Massachusetts wcześniej w tym miesiącu.
Sprawa kradzieży homarów zwraca uwagę na szerszy problem kradzieży ładunków, które – według władz federalnych – kosztują amerykańskie firmy dziesiątki miliardów dolarów rocznie. Na początku tego roku Homeland Security Investigations (HSI) uruchomiło ogólnokrajową operację pod nazwą Boiling Point, której celem jest rozbijanie zorganizowanych grup przestępczych atakujących transporty i sieci handlowe.
Według HSI operacja obejmuje walkę z przestępczością zorganizowaną, kradzieżami ładunków oraz masowymi przejęciami transportów. Jej celem jest usprawnienie wymiany informacji, wzmocnienie współpracy między służbami federalnymi, stanowymi i sektorem prywatnym oraz odcinanie grup przestępczych od zysków ze skradzionych towarów.
Joanna Trzos
[email protected]









