Premier uczestniczył we wtorek przed południem w rozmowach na wysokim szczeblu ws. zakończenia wojny w Ukrainie. Poinformował, że brali w nich udział liderzy kluczowych państw europejskich, a także premier Kanady Mark Carney, szefowie instytucji europejskich oraz sekretarz generalny NATO Mark Rutte.
- Oceniliśmy rezultat tego pierwszego etapu tych bardzo serio już negocjacji, w które zaangażowali się liderzy Ukrainy, Europy i Stanów Zjednoczonych oraz Kanady. Pokój jest na horyzoncie - powiedział szef rządu. Doprecyzował, że mówi o najbliższych tygodniach, a nie najbliższych miesiącach czy latach.
Zaznaczył, że podstawą do nadziei, że wojna może się zakończyć, jest amerykańska deklaracja gotowości uczestniczenia w gwarancjach bezpieczeństwa dla Ukrainy po zawarciu pokoju. - Włącznie z obecnością amerykańskich wojsk, na przykład na granicy czy na linii kontaktowej między Ukrainą i Rosją. Te dość jednoznaczne deklaracje pojawiły się po raz pierwszy. Zobaczymy, na ile konsekwentni będą nasi partnerzy z drugiej strony Atlantyku - powiedział Tusk.
Dodał, że pokój wymaga ze strony Ukrainy kompromisowego podejścia w kwestiach terytorialnych. Podkreślił, że konieczne byłoby przeprowadzenie referendum, w którym naród ukraiński wyraziłby swoją wolę.
Zdaniem Tuska, niewykluczone, że niedługo trzeba będzie podejmować decyzje ws. przyszłości Ukrainy i regionu, dlatego rząd i ośrodek prezydencki powinny w interesie Polski koordynować wszystkie swoje działania w wymiarze międzynarodowym.
Premier potwierdził, że otrzymał z Kancelarii Prezydenta notatkę z przebiegu wideokonferencji przywódców USA i Ukrainy z europejskimi liderami, w której Polskę reprezentował prezydent Nawrocki. Zapowiedział, że jego kancelaria również podzieli się informacjami z wtorkowych rozmów. Dodał, że administracja prezydenta USA Donalda Trumpa „preferuje kontakty z prezydentem, w Europie rząd jest oczywiście uznawany za głównego partnera”.
- Wyciągnijmy z tego wnioski i musimy tutaj bardzo precyzyjnie koordynować nasze działania i nie ma tutaj miejsca na żadne anse czy pretensje, to jest kluczowa sprawa dla bezpieczeństwa Polski. Będę liczył na pilne spotkanie z panem prezydentem - podkreślił szef rządu.
Dodał, że wcześniej polecił ministrom, by spotkali się z prezydentem celem zakończenia - jak dodał - niepotrzebnego konfliktu o nominacje na stopnie oficerskie. W poniedziałek szef MON, wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz i minister koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak zwrócili się do prezydenta z propozycją wspólnego spotkania z szefami służb. Spotkanie miałoby służyć zażegnaniu konfliktu wokół nominacji oficerskich dla funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Służby Kontrwywiadu Wojskowego.
Jak podkreślił, w interesie Polski jest to, by niezależnie od różnic poglądów, w kwestiach bezpieczeństwa ośrodki władzy koordynowały działania w wymiarze międzynarodowym.
- Tym bardziej, że niewykluczone (...) że jeszcze w styczniu będziemy musieli wspólnie, wszyscy, i to wymaga pełnej solidarności instytucji i w ogóle Polaków, podejmowali decyzje dotyczące przyszłości Ukrainy, przyszłości tej części świata. Dlatego jestem tutaj absolutnie otwarty i gotowy do pełnej współpracy - powiedział Tusk.
Wtorkowa rozmowa z udziałem przedstawicieli europejskich państw, premiera Kanady i szefa NATO, była jedną z wielu prowadzonych w ostatnim czasie w różnych formatach, poświęconych perspektywom zakończenia wojny na Ukrainie i postępom rozmów pokojowych.
W niedzielę na Florydzie odbyło się spotkanie prezydenta USA Donalda Trumpa i prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego nt. zakończenia wojny. Obaj ogłosili, że poczynili postępy w kierunku zakończenia wojny. Zełenski stwierdził, że 20-punktowy plan pokojowy jest w 90 proc. uzgodniony, gwarancje bezpieczeństwa USA dla Ukrainy w 100 proc., zaś europejskie gwarancje prawie w 100 proc., w tym w 100 proc. w wymiarze militarnym.
Trump pytany o to, czy obiecał gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy, odpowiedział twierdząco, lecz sugerował, że to Europa poniesie główny ich ciężar. Amerykański prezydent ocenił, że uzgodnione zostało ok. 95 proc. kwestii, choć przyznał, że wciąż pozostały „jedna-dwie bardzo drażliwe kwestie”, w tym sprawa pozostałych nieokupowanych terytoriów Ukrainy w Donbasie. Sugerował przy tym, że Ukraina powinna oddać nieokupowane terytoria, zanim przejmie je Rosja. Po rozmowach Trump i Zełenski przeprowadzili wideokonferencję z europejskimi liderami; Polskę reprezentował prezydent Nawrocki.
Premier zabrał głos przed posiedzeniem rządu, ostatnim w tym roku. Zwracając się do ministrów zaznaczył, że mijający rok nie był łatwy. - 2026 rok nie będzie łatwiejszy, ale to od nas zależy, czy będzie lepszy. Bo nawet jeśli będzie trudniejszy - a wiadomo, jakie wyzwania przed nami stoją, międzynarodowe, geopolityczne, dotyczące bezpieczeństwa, też w polityce wewnętrznej nie brakuje nam poważnych wyzwań i sporów - ale to naprawdę od nas, nie tylko ministrów, ale wszystkich Polaków zależy, czy ten rok będzie lepszy - powiedział Tusk.(PAP)









