Bramki: 0:1 Kamil Grosicki (40), 1:1 Kamil Wilczek (76).
Żółta kartka - Jagiellonia Białystok: Andrius Skerla.
Sędzia: Piotr Pielak (Warszawa). Widzów 1 000.
Piast Gliwice: Grzegorz Kasprzik - Piotr Bronowicki (66. Jakub Smektała), Mateusz Kowalski, Kamil Glik, Maciej Michniewicz (46. Lumir Sedlacek) - Tomasz Podgórski, Mariusz Muszalik, Kamil Wilczek (90. Piotr Prędota), Damian Seweryn - Marcin Bojarski, Sebastian Olszar.
Jagiellonia Białystok: Rafał Gikiewicz - Alexis Norambuena, Pavol Stano, Andrius Skerla, Krzysztof Król - Bruno Martins, Paweł Zawistowski, Hermes, Dariusz Jarecki (72. Igor Lewczuk) - Kamil Grosicki (84. Damir Kojasević), Tomasz Frankowski (90+3. Michał Fidziukiewicz).
Meczem z Jagiellonią piłkarze Piasta pożegnali wodzisławski stadion, gdzie rozgrywali wszystkie spotkania "u siebie" w tym sezonie. W kwietniu przeniosą się już na własny obiekt.
Od początku widać było, że goście bardzo chcą wreszcie wygrać na wyjeździe. Mieli przewagę, częściej grali na połowie Piasta, ale to dwie kontry gospodarzy mogły zakończyć się zmianą wyniku. Białostocki bramkarz obronił strzały Damiana Seweryna w 25 minucie i Sebastiana Olszara w 37. A potem Kamil Grosicki pokazał "brazylianę" w polu karnym gliwiczan mijając obrońców jak slalomowe tyczki i pokonując Grzegorza Kasprzika chytrym uderzeniem.
Po przerwie Piast zaatakował, chcąc szybko odrobić straty i ... o mały włos nie został "ukarany", bowiem już w 50 minucie idealnej sytuacji nie wykorzystał Tomasz Frankowski. Gliwiccy kibice 9 minut później cieszyli się z wyrównania po strzale Mariusza Muszalika z rzutu wolnego. Przedwcześnie, bowiem piłka trafiła w boczną siatkę. Kiedy wydawało się, że coraz groźniej kontratakujący goście podwyższą wynik - kwadrans przed końcem Kamil Wilczek z linii pola karnego zaskoczył Rafała Gikiewicza doprowadzając do remisu. Trzy minuty przed końcem zwycięstwo Jagiellonii mógł zapewnić Frankowski, który będąc sam na sam z bramkarzem zgubił piłkę. W odpowiedzi po drugiej stronie boiska w słupek trafił Marcin Bojarski i skończyło się podziałem punktów.
Powiedzieli po meczu:
trener Jagiellonii Michał Probierz: "Zadowolony mogę być tylko z pierwszej połowy, w której graliśmy w piłkę. Niepotrzebnie podjęliśmy ryzyko bardzo otwartej gry w końcówce i mogło to się skończyć źle. Musimy się cieszyć z punktu zdobytego na wyjeździe i solidnie przepracować najbliższe dwa tygodnie przerwy w rozgrywkach".
trener Piasta Dariusz Fornalak: "O pierwszej połowie musimy jak najszybciej zapomnieć, a w drugiej mój zespół pokazał potencjał o jakim nawet ja nie wiedziałem. Końcówka była szaleńcza, ale zdobyliśmy dziś bardzo ważny punkt grając z zespołem o większych możliwościach piłkarskich".