Do północy Polacy w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie mogli dopisywać się do list wyborczych w drugiej turze. Okazuje się, że w niedzielę do urn może iść nawet o kilka tysięcy osób więcej niż dwa tygodnie temu.
Radio RMF FM szacuje, że teraz dodatkowo zarejestrowali się głównie zwolennicy Bronisława Komorowskiego, który poniósł dwa tygodnie temu prawdziwą klęskę w USA.
Blisko 3 tysiące dodatkowych osób zarejestrowało się w Nowym Jorku. Ponad 2 tysiące ludzi więcej chce głosować w Chicago. W Waszyngtonie dopisało się 126 osób. W Los Angeles - 446. Teraz trwa aktualizacja list wyborczych. Podobnie jest w Kanadzie - pół tysiąca osób więcej pójdzie do urn w Toronto, 100 - w Ottawie.
Wybory już w sobotę.
(RMF)
Copyright ©2010 4NEWSMEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Reklama








