Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 8 grudnia 2025 04:04
Reklama KD Market

Neonaziści kontrolują granice Arizony

Grupy amerykańskiej milicji obywatelskiej, zwiększone kontrole na granicy USA z Meksykiem i nowe, restrykcyjne prawo stanu Arizona, to wciąż za mało dla Jasona „J.T” Ready’ego. Neonazista wypowiedział swoją własną wojnę nielegalnym imigrantom. By zwalczać „narkotykowych terrorystów”, 37-letni były żołnierz Marines mianował się szefem milicji kontrolującej pustynne tereny Arizony. Dotychczas...
Grupy amerykańskiej milicji obywatelskiej, zwiększone kontrole na granicy USA z Meksykiem i nowe, restrykcyjne prawo stanu Arizona, to wciąż za mało dla Jasona „J.T” Ready’ego. Neonazista wypowiedział swoją własną wojnę nielegalnym imigrantom.
By zwalczać „narkotykowych terrorystów”, 37-letni były żołnierz Marines mianował się szefem milicji kontrolującej pustynne tereny Arizony. Dotychczas jego podwładnym udało się schwytać kilku uciekinierów, którzy zostali przekazani Służbie Granicznej. Ready’emu nie podoba się wprawdzie, gdy mówi się o nim „neonazista”. Jednak niepokój może budzić fakt, że nowopowstała „milicja” otwarcie identyfikuje się z amerykańskim Ruchem Narodowo-Socjalistycznym, największą partią neonazistowską w USA. A jest to ugrupowanie, które propaguje idee wyższości „białej rasy” nakazując przedstawicielom innych ras opuszczenie terytorium USA „pokojowo” lub grożąc wysiedleniem z użyciem siły. Jednak alarmujących sygnałów napływa więcej. Ochotnicy należący do ugrupowania Jasona Ready’ego wyruszają na pustynię w mundurach, uzbrojeni po zęby. – Nie będziemy siedzieć z założonymi rękoma i czekać na rząd – oburza się Jason Ready. – Tak jak nasi ojcowie założyciele. – To są zwyczajni naziści – przekonuje natomiast działacz na rzecz praw człowieka, Mark Potok z organizacji Southern Poverty Law Center. – Ci ludzie chodzą ze swastykami na rękawach. Szeryf powiatu Pinal, Paul Babeu oświadczył, że jak na razie ugrupowanie nie posunęło się do żadnych skrajnych zachowań. Jednak nie są one wykluczone – w końcu to grupa niedoświadczonych ochotników działających bez jakiegokolwiek upoważnienia. Szeryf dodaje, że zdecydowanie wolałby się obyć bez ich „pomocy”. Nienawiść i brak tolerancji jakie uosabia Ready stanowią niebezpieczeństwo nie tylko dla innych, ale też dla członków samego ugrupowania. W kwietniu, w miejscu patrolowanym przez samozwańczych stróżów prawa, ok. 80 km na południe od Phoenix, został postrzelony przez przemytników narkotyków zastępca szeryfa Babeu. W Arizonie podobne grupy powstają jak grzyby po deszczu. Szczególnie gdy w stanie narastający problem imigracji jest obecnie tematem numer jeden i to głównie za sprawą gubernator Jan Brewer, która podpisała w kwietniu nową, restrykcyjna ustawę imigracyjną mająca wejść w życie 29 lipca. Ready zapowiada, że partole potrwają całe lato. Ale wyraża także swoją gotowość do wycofania się – jak tylko granice Arizony zostaną odpowiednio zabezpieczone. as (AP) Copyright ©2010 4NEWSMEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama