Redakcja
Dowódca sił amerykańskich i NATO w Afganistanie, gen. David Petraeus, udzielił wywiadu Kathy Curic z sieci telewizyjnej CBS.
Na pytanie dziennikarki, dlaczego po 9 latach wojny, śmierci 1200 żołnierzy i wydatków rzędu $300 miliardów Stany Zjednoczone nadal nie ustępują z Afganistanu, generał przypomniał o przyczynie amerykańskiej inwazji.
"Powinnimy pamiętać o powodzie naszej obecności w tym kraju. To tu przygotowano plan terrorystycznego ataku na USA. W interesie narodowym Stanów Zjednoczonych i wszystkich innych państw walczących z ekstremizmem jest zdobycie pewności, że nie dojdzie tu do powstania nowego sanktuarium dla terrorystów, skąd znów będą przeciw nam spiskować".
Generał mówił bardzo ogólnikowo o postępie w Afganistanie. Zaznaczył, że "nikt nie podejmuje próby zamiany Afganistanu w Szwajcarię w ciągu 5 lat".
"Wprowadzenie wypróbowanych struktur organizacyjnych będzie dla nas wystarczająco dobre", dodał. Nie jest całkiem jasne, co generał przez to rozumiał.
Republikanin z Indiany, sen. Richard Lugar, narzeka na brak klarowności co do celów tej wojny. "Można argumentować, że progres będzie trwać całe dekady, najpierw w zakresie bezpieczeństwa, później zatrudnienia, zarządzania, praw kobiet itd. itd. Każdego roku będziemy wydawać miliardy dolarów i nigdy nie dojdziemy do satysfakcjonującego końca".
Obawy Lugara nie są bezpodstawne. Gen. Petraeus nie przywiązuje większej wagi do wyznaczonego przez prez. Obamę na lipiec przyszłego roku terminu ustąpienia z Afganistanu. "Naszą intencją nie jest szukanie dróg wyjścia i zgaszenie za sobą światła w 2011 roku". Petraeus zawsze uzależniał ustąpienie wojsk amerykańskich od gotowości bojowej afgańskich sił bezpieczeństwa. Brytyjski Economist informuje, że zaledwie 23% afgańskich żołnierzy potrafi pracować bez nadzoru sił NATO. W czasie operacji bojowych Afgańczycy niemal całkowicie polegają na żołnierzach NATO, wśród których liczba ofiar jest dwkrotnie wyższa niż wśród Afgańczyków.
(HP – eg)
