Redakcja
Żałośnie niska klasyfikacja stanowych obligacji zwiększyła koszty zaciąganych przez rząd stanowy pożyczek o ponad $500 milionów.
Bezpartyjna Civic Federation z Chicago przeanalizowała blisko rekordowe pożyczki, zaciągnięte przez stan od września ub. roku i porównała je z pożyczkami innych stanów, których obligacje mają wyższą kwalifikację niż Illinois. Rezultat był bardzo niepokojący. Z powodu wysokich zadłużeń stanu podatnicy będą musieli zapłacić dodatkowo $551.3 mln.
Jest to kwota, jaką należy uiścić za brak finansowej odpowiedzialności stanowej Legislatury i gubernatora, który nie potrafił bądź zaniedbał sprawę ustabilizowania stanowych finansów. W rezultacie Illinois stało się obok Kalifornii stanem o bardzo niskiej wartości kredytowej.
Od września 2009 roku stan pożyczył $9.6 miliarda. Wcześniej większe pożyczki w ciągu zaledwie 12 miesięcy zaciągnął tylko były gubernator Rod Blagojevich. W 2003 roku pożyczył $10 mld na pokrycie potrzeb stanowego systemu emerytalnego.
Klasyfikacja kredytowa Illinois w ciągu ostatnich 18 miesięcy spadła aż czterokrotnie z powodu rekordowego deficytu budżetu, zobowiązań emerytalnych, na które brakuje pieniędzy, spadku wpływów do kasy stanowej, wzrost wydatków i długów.
"Gdyby stan zachował umiar w chwili rozpoczęcia recesji (2007 rok) i zauważył mniejsze wpływy, gdybyśmy wtedy ograniczyli wydatki i dostosowali je do finansowych możliwości, to tylko w tym roku zaoszczędzilibyśmy ponad $550 milionów", ubolewa Laurence Msall, prezes Civic Federation. "Mieszkańcy Illinois będą zmuszeni zapłacić więcej za stanowy rząd, chociaż ten rząd świadczy teraz mniej usług".
(CST – eg)
