Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 8 grudnia 2025 05:33
Reklama KD Market

Afganistan: uprowadzony żołnierz nie żyje

Rzecznik miejscowych władz Afgańskiej prowincji Logar, na południe od Kabulu poinformował, że jeden z dwóch amerykańskich żołnierzy uprowadzonych w piątek nie żyje. Jego ciało znaleziono w górach Patanak w dystrykcie Charkh. Władze odnalazły także samochód, którym jechali dwaj mężczyźni. Wciąż nie znany jest los drugiego Amerykanina. Rzecznik Talibów potwierdził, że jeden z uprowadzonych Amerykanów zginął w wyniku strzelaniny. Drugi z porwanych nadal znajduje się w rękach muzułmańskich ekstremistów...
Rzecznik miejscowych władz Afgańskiej prowincji Logar, na południe od Kabulu poinformował, że jeden z dwóch amerykańskich żołnierzy uprowadzonych w piątek nie żyje. Jego ciało znaleziono w górach Patanak w dystrykcie Charkh. Władze odnalazły także samochód, którym jechali dwaj mężczyźni. Wciąż nie znany jest los drugiego Amerykanina.
Rzecznik Talibów potwierdził, że jeden z uprowadzonych Amerykanów zginął w wyniku strzelaniny. Drugi z porwanych nadal znajduje się w rękach muzułmańskich ekstremistów. Rzecznik dodał, że mężczyźni nie jechali samochodem wojskowym, ale cywilnym. Do porwania doszło w dystrykcie Charkh, niedaleko wioski Dasht. Tragiczna informacja znalazła swoje potwierdzenie w trzecim źródle; Samar Gul Rashid, naczelnik dystryktu Charkh w prowincji Logar poinformował, że o śmierci żołnierza dowiedział się od afgańskich służb wywiadowczych. CNN ustaliło, że dwaj amerykańscy żołnierze należą do marynarki wojennej. Marynarz pozostający w rękach Afganów żyje, ale został ranny i nadal nie wiadomo gdzie jest przetrzymywany. Brak również informacji na temat ewentualnych żądań porywaczy. Celem Talibów nie było zabicie porwanego żołnierza. Amerykanin zginął podczas nieprzewidzianej strzelaniny, jaka wywiązała się pomiędzy Talibami, a zaatakowanymi. Przedstawiciele amerykańskich sił zbrojnych milczą. Porucznik komandor Katie Kendrick powiedziała, że „nie może udzielać żadnych informacji w tej sprawie”. Funkcjonariusz amerykańskiej armii oświadczył, że ustanowiono nagrodę w wysokości 20 tyś dolarów za informację, która pomoże w odnalezieniu porwanego żołnierza. W dystrykcie Charkh rozwieszono już plakaty ze zdjęciem uprowadzonego. AS (CNN) Copyright ©2010 4NEWSMEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama