Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 13 grudnia 2025 09:09
Reklama KD Market

Spojrzeć w oczy



Żeby zdrowym być Dorota Feluś




Jak mówią poeci „oko jest zwierciadłem duszy”. Z opinią tą zgadza się dr Sylwia Szewczyk, z którą dziś rozmawiamy na temat wad i chorób oczu i jak się przed nimi bronić.


 


– Obecnie szacuje się, że co trzeci mieszkaniec Ziemi zmuszony jest do noszenia okularów korekcyjnych lub soczewek kontaktowych. Badania epidemiologiczne potwierdzają zwłaszcza coraz częstsze występowanie krótkowzroczności. W krajach uprzemysłowionych mówi się nawet o fenomenie kreciego społeczeństwa. W czym Pani zdaniem należy upatrywać przyczyn tak dramatycznego wzrostu liczby wad refrakcyjnych?



Tak naprawdę wydaje mi się, że przyczyną jest większa świadomość, to znaczy, że prawdopodobnie wady te występowały wcześniej w równie szerokim zakresie, tylko nie były wyłapywane. Mam pacjentów, powiedzmy w wieku 25-30 lat, którzy przychodzą po raz pierwszy do okulisty i okazuje się, że mają bardzo dużą wadę. Przyczyna? Albo nie mieli okazji zbadać oczu albo nawet, jeżeli jako dzieci skarżyli się, rodzice ignorowali ich skargi, mówiąc często, że to tylko kaprys spowodowany chęcią dorównania rówieśnikom, którzy okulary już noszą. Dziś ludzie mają większą wiedzę, częściej chodzą do lekarza i te wady wykrywamy częściej. Zwłaszcza u dzieci. To jedna z przyczyn obserwowanego wzrostu wad refrakcyjnych. Oczywiście nie bez znaczenia pozostaje sposób, w jaki żyjemy. Wiele godzin spędzanych przy komputerze, przed telewizorem czy na czytaniu drobnego tekstu przy sztucznym świetle również wpływa na nasz system wzrokowy, obciążając go ponad miarę. Oko nie jest przystosowane do długotrwałego patrzenia na krótką odległość. Przy częstym jego wykorzystywaniu do takiej właśnie funkcji może dojść w końcu do załamania się jego mechanizmu akomodacji, czyli przystosowywania się do patrzenia na różne odległości.


 


– Najczęściej słyszymy w mediach o chorobach układu krążenia i nowotworach, a przecież narząd wzroku też choruje (nie mówimy tutaj o wadach). Wziąwszy pod uwagę statystykę, jakie choroby najczęściej go dotykają?



Na pewno w grupie najczęściej występujących chorób oka umieścić należy Zespół Suchego Oka i zapalenie spojówek, w tym na tle wirusowym. Coraz więcej spotykam pacjentów, którzy mają zapalenie wirusowe spojówek typu Herpes (powszechnie znane jako opryszczka). To wynik między innymi ciągłego życia w stresie, a stres, jak wiadomo, może poważnie osłabić nasz system odpornościowy.


 


– Trzeba koniecznie wspomnieć, że poważne choroby oczu nie zawsze zaczynają się bolesnymi objawami, które zmuszają do wizyty u okulisty. Często rozwijają się podstępnie, bez niemal żadnych symptomów...



Przykładem takiej choroby może być jaskra, zwana cichym zabójcą wzroku. Pojawia się ona najczęściej po 50. roku życia, niemal niezauważalnie. Człowiek kompletnie nie odczuwa, że coś się dzieje, a tymczasem powoli traci wzrok. Niedawno miałam przypadek pacjenta, który przyszedł na rutynowe badanie, twierdząc, że potrzebuje tylko okulary. Ale jeszcze podczas wstępnej rozmowy powiedział mi, że zauważył ostatnio, iż siedząc na kanapie i patrząc prosto przed siebie, nie jest świadomy, czy ktoś obok niego siedzi. Zrobiliśmy test pola widzenia i okazało się, że był to jeden z gorszych, nieświadomych przypadków jaskry. Mamy pacjentów, którzy przychodzą do kliniki, nie zdając sobie zupełnie sprawy, że mają zmiany przebarwieniowe na siatkówce, które mogą zamienić się na przykład w czerniaka. Dlatego tak ważne jest regularne badanie wzroku.


 


– Poza tym regularne badanie oczu daje wgląd w zasadzie w cały organizm. Co Pani może powiedzieć dokonując oglądu wnętrza i dna oka?



To jest moja ulubiona dziedzina w okulistyce. Z okulistycznego gabinetu można wyjść z diagnozą zupełnie niezwiązaną z narządem wzroku, co zresztą stosunkowo często się zdarza. Np. mocno zawężone naczynia krwionośne na dnie oka mogą świadczyć o chorobie układu krążenia. Mieliśmy przypadki, kiedy okazywało się, że pacjenci, którym, mimo iż nie przejawiali symptomów choroby układu krążenia, zasugerowaliśmy wizytę u kardiologa, wymagali natychmiastowej operacji z powodu dużej blokady naczyń krwionośnych. Mogę śmiało powiedzieć, że kilku pacjentom, którzy odwiedzili naszą klinikę, uratowaliśmy pośrednio życie.


 


Kiedyś przyszedł do nas pacjent, który, poza zaburzeniami widzenia, bardzo dobrze się czuł. Tymczasem wygląd dna oka sugerował poważny stan – po prostu występujące tam naczynia krwionośne pękały, rozpadały się. Okazało się też, że pacjent ten miał bardzo wysokie ciśnienie, z czego zupełnie nie zdawał sobie sprawy. Wezwana przez nas karetka pogotowia zawiozła go do szpitala, gdzie „otarł się” o mały wylew krwi do mózgu. Miałam też pacjentów, którzy u mnie po raz pierwszy usłyszeli, że mogą mieć zaawansowaną cukrzycę. Stosunkowo często sugeruję pacjentom, by sprawdzili sobie poziom cholesterolu – robię tak, gdy zauważam zmiany na tęczówce – i niemal zawsze w takich przypadkach okazuje się, że jest to trafna diagnoza. Patrząc z kolei na nerw wzrokowy jestem w stanie zauważyć zmiany neurologiczne, nawet wczesne stadium stwardnienia rozsianego, bo przecież nerw wzrokowy to przedłużenie mózgu... I takie przypadki mieliśmy również w naszej klinice.


 


– Skoncentrujmy się na chwilę na jednej z najpopularniejszych ostatnio chorób oczu, czyli tzw. Zespole Suchego Oka. Co to takiego, skąd się bierze i jak zaradzić temu problemowi?



W przypadku suchego oka mówimy o zespole objawów, wśród których najczęstszym jest łzawienie (wbrew nazwie, suche oko to tak naprawdę oko łzawiące) i pieczenie. Może pojawić się uczucie piasku pod powiekami, zaczerwienienie, nieostre widzenie, zamazany obraz. Bezpośrednim powodem jest zbyt mała ilość łez lub ich nieprawidłowy skład. Lza składa się z trzech warstw: mucynowej, wodnistej i lipidowej, czyli oleistej. Jeżeli brakuje warstwy mucynowej albo, co częściej się zdarza, oleistej, to łzy szybciej wyparowują lub nie trzymają się oka.


 


Przyczyny suchego oka mogą być różne: uszkodzenie gruczołów wydzielających łzy poprzez wytrzeszcz czy też guzy oczodołu, stosowanie środków hormonalnych, w tym tabletek antykoncepcyjnych i leków przeciwalergicznych, przyjmowanie leków na nadciśnienie, rozregulowanie hormonów tarczycy, wielogodzinne spędzanie czasu w klimatyzowanych, suchych pomieszczeniach i przy komputerze. Do wyjałowienia warstwy łzowej może dojść również w obecności stanów zapalnych w organizmie, w tym przy obecności wywołujących je chorób układu odpornościowego, takich jak Lupus, zespół Sjogrena czy reumatologiczne zapalenie stawów.


 


Leczenie suchego oka polega, ogólnie rzecz biorąc, na postawieniu właściwej diagnozy, a potem zastosowaniu właściwych preparatów albo nawilżających albo przeciwzapalnych. Ostatnio dużą popularnością cieszy się jedna z bardziej nowoczesnych i efektywnych dziś metod leczenia, którą zresztą często stosujemy w naszej klinice. Polega ona na zatykaniu kanalików łzowych, aby oczy nie wysychały zbyt szybko. To drobna i całkowicie bezbolesna procedura chirurgiczna, która pozostaje na lata. Zespół Suchego Oka leczy się również przy pomocy specjalnych kropli, które powodują, iż oko samo zaczyna produkować oleiste łzy, które równomiernie pokrywają jego powierzchnię. Te leki przepisywane są przez lekarza na receptę, ale muszę powiedzieć, że ich skuteczność jest fenomenalna. Oczywiście często polecam też ogólnodostępne krople nawilżające do codziennego użytku, zwłaszcza te jednorazowe, pozbawione konserwantów.


 


Proszę pamiętać, że nieleczenie suchego oka grozi poważnymi konsekwencjami. Takie oko jest bardziej narażone na infekcje i wszelkiego rodzaju alergeny. Może też dojść w nim do zmatowienia rogówki, a tym samym znacznego pogorszenia widzenia.


 


– Co możemy zrobić dla naszych oczu, aby jak najdłużej zachować ostrość widzenia i ich dobre zdrowie? Mówiąc prosto – co służy naszym oczom?


 


Przede wszystkim ich ochrona. Przy wyjściu na zewnątrz nieodzowne są dobre okulary przeciwsłoneczne, tzn. okulary z filtrami, chroniącymi przed szkodliwym promieniowaniem ultrafioletowym, i polaryzacją („wycięcie” pewnych długości światła zapewnia naszym oczom większy komfort).


 


Na pewno dla oka bardzo potrzebne są ćwiczenia, polecane zwłaszcza dzieciom mającym problemy z koordynacją wzrokowo-ruchową. Ale i dorośli powinni gimnastykować oczy, choćby spoglądając na różne odległości czy kreślić nimi na ścianie wirtualne „ósemki”. Takie ćwiczenia pozwalają rozluźnić napięcie akomodacyjne i zapobiec utrwaleniu się nieprawidłowego układu optycznego. Oku, jak i całemu naszemu organizmowi, służy na pewno też czyste powietrze.


 


– Nie bez znaczenia dla zdrowia narządu wzroku jest też sposób odżywiania się. Co jeść, by wspomóc nasze oczy?


 


Dowiedzione jest, że organizmowi człowieka, w tym i narządowi wzroku, służy bogata w warzywa, owoce i ryby dieta śródziemnomorska. Oku szczególnie służą warzywa zielone i czerwone, ponieważ zawierają bardzo dużo antyoksydantów, zwłaszcza witaminy C, E, B-karotenu i cynku, które są nieodzowne dla efektywnej pracy siatkówki. Pacjentom, którzy mają początki lub historię rodzinną zwyrodnienia plamki żółtej (Age Related Macular Degeneration), co łączy się z zaburzeniem pracy siatkówki, polecam, by wydatnie zwiększyli ich spożycie (przepisuję też stosowne suplementy). To sposób na spowolnienie, a nawet zatrzymanie tej choroby. O tym, jak istotny wpływ na oko mają antyoksydanty, świadczy przypadek mojej pacjentki. Otóż, osoba ta przez rok piła wyciąg z acai (to odmiana borówki górskiej, szczególnie bogata w antyoksydanty) i ze zdumieniem stwierdziłam u niej cofnięcie się po tym czasie wady wzroku prawie o całą dioptrię.


 


Bardzo korzystny wpływ na nasze oczy mają również nienasycone kwasy tłuszczowe, z omegą-3 na czele. Reasumując – nasze oczy cenią sobie dobre odżywianie.


 


 

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama