Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 8 grudnia 2025 16:40
Reklama KD Market

Król Jordanii odwołał premiera

Zachęceni masowymi demonstracjami w Tunezji i Egipcie Jordańczycy wylegli na ulice protestując przeciw wysokim cenom żywności i złym warunkom życia.


 


Bliski sprzymierzeniec Stanów Zjednoczonych król Abdullah próbuje uciszyć niezadowolenie zwalniając premiera Samira Rifai i powołując Maroufa Bakhita do utworzenia nowego rządu.


 


Bakhit jest emerytowanym generałem, przez krótki okres był ambasadorem Jordanii w Izraelu. W przeszłości pełnił stanowisko premiera. Mówił wówczas dużo o reformach. Obietnice te tylko w znikomej części weszły w życie.


 


Dwa tygodnie temu Jordańczycy zaczęli się na dobre buntować, głównie z powodu cen żywności. W nadziei na przywrócenie spokoju Rifai zarządził podwyżki płac dla pracowników państwowych i wojska. Nie pomogło.


 


Od tego czasu protesty wybuchają w całej Jordanii. Za ciężkie położenie własne i swego kraju demonstranci winią korupcję rozszalałą po wprowadzeniu zasad wolnego rynku.


 


Odpowiedzialnością za wieloletnią recesję i wzrost długu publicznego wielu Jordańczyków obciąża kolejne rządy.


 


Zadłużenie Jordanii, kraju z bardzo słabo rozwiniętą gospodarką, uzależnionego w znacznym stopniu od pomocy zagranicznej, przekroczyło 15 miliardów dolarów.


 


(HP – eg)

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama