Liczba ofiar tornada, jakie przeszło w niedzielę przez Joplin w Missouri, doszła już do 118 osób. Była to najgroźniejsza od 60 lat trąba powietrzna. W 1953 roku tornado zabiło 116 osób we Flint w Michigan. Wcześniej, w marcu 1925 roku, tornada zabiły w jednym dniu 747 ludzi.
Niedzielne tornado uderzyło w centrum 50-tysięcznego Joplin. Olbrzymie szkody poniósł miejscowy szpital St. John´s Regional Medical Center. Zginęło tam pięcioro pacjentów (wszyscy byli w stanie krytycznym przed nadejściem tornada) i jedna osoba odwiedzająca.
Trąba zniszczyła tysiące domów mieszkalnych, zrównała z ziemią biznesy, w tym Home Depot i Walmart.
Przebywający w Londynie prezydent Barack Obama zapowiedział wizytę w Missouri w nadchodzącą niedzielę. Obiecał wydatną pomoc federalną na odbudowę miasta i dla indywidualnych osób. "Jesteśmy z wami. Pozostaniemy tam aż do zreperowania każdego uszkodzonego domu, odbudowy każdej dzielnicy i postawienia na nogi każdego biznesu", zapewnił prezydent, deklarując stan klęski żywiołowej.
Wiele dzielnic miasta zmieniło się nie do poznania. Z domów pozostały ruiny, samochody zgniotło niczym blaszane puszki, a wstrząśnięci mieszkańcy szukają w gruzach zaginionych członków swych rodzin.
Tornado zraniło setki ludzi. Trwają poszukiwania 1500 osób, których do tej pory nie zlokalizowano. Przypuszcza się, że wiele z nich opuściło miasto szukając schronienia w bezpieczniejszym miejscu.
Władze zachęcają do korzystania ze strony safeandwell. org – prowadzonej przez Czerwony Krzyż – do szukania informacji o zaginionych. Zwraca się także do osób, które wyjechały z Joplin i mogą być poszukiwane, by podawały dane o swoim miejscu pobytu.
(Hp – eg)