Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama KD Market

Clinton za opcją konstytucyjną

Były prezydent Bill Clinton powiedział, że będąc w sytuacji prezydenta Obamy bez wahania skorzystałby z konstytucyjnej opcji podniesienia pułapu zadłużeń państwa, by rząd mógł się wywiązać z finansowych zobowiązań.


 


Clinton ostro skrytykował republikanów. Zwrócił uwagę, że Konstytucja wyraźnie zezwala prezydentowi na podniesienie pułapu zadłużeń, bez odwoływania się do Kongresu. Za głupotę uznał fakt, że Kongres chce głosować nad zapłaceniem za to, na co wcześniej wyznaczył fundusze.


 


"Podniesienie pułapu jest konieczne. Musimy zapłacić za to, co sami zatwierdziliśmy. Nie można powiedzieć, to nie my wyasygnowaliśmy pieniądze na różnorodne programy, więc nie będziemy za nie płacić i nie obchodzi nas, że państwo straci wysoką ocenę kredytową".


 


Clinton wspomniał o własnych przetargach z republikanami, którzy za jego prezydentury również myśleli o odmowie podniesienia limitu zadłużeń. Nie doszło do tego, ponieważ po zastanowieniu uznali, iż nie mogą głosować przeciw spłaceniu długów zaciągniętych przez dwóch republikańskich prezydentów, Ronalda Reagana i George´a H. W. Busha.


 


Clinton uważa, że zwiększenie pułapu zadłużeń państwa jest tak bardzo niepopularne, ponieważ ludzie sądzą, że chodzi o podniesienie wydatków, a nie o wywiązanie się z już zaciągniętych długów.


 


"Przypuszczam, że republikanie Gingricha (Newt Gingrich był wówczas marszałkiem Izby Reprezentantów) zrozumieli, że nie cofnę się przed wytłumaczeniem Amerykanom, że odmawiają płacenia za wydatki, które sami zatwierdzili za urzędowania Reagana i Busha. A wtedy nie wypadliby najlepiej".


 


"W obecnej sytuacji, gdy większość zadłużeń państwa powstała z powodu wydatków związanych z wojnami oraz z cięciami podatków za prezydentury Busha, Obama może powołać się na identyczne argumenty jak ja", powiedział Clinton.



(HP – eg)

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

ReklamaDazzling Dentistry Inc; Małgorzata Radziszewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama