Bombardowania, zamachy i coraz częstsze przypadki zabójstw popełnianych przez szyicką milicję, świadczą, że Irak jest obecnie bardziej niebezpieczny niż rok temu. Takie wnioski wyciągnął z obserwacji i przekazał w raporcie zatytułowanym "Lato niepewności" specjalny inspektor ds. odbudowy Iraku, Stuart W. Bowen.
"Irak nadal jest nadzwyczaj niebezpiecznym miejscem", czytamy w 172-stronicowym kwartalniku Bowena, który pisze o śmierci 15 amerykańskich żołnierzy w czerwcu, od dwóch lat najbardziej krwawym miesiącu. Prawie wszyscy zginęli z rąk szyickiej milicji, dążącej do zmuszenia sił amerykańskich do ustąpienia z Iraku zgodnie z planem.
Bowen zwraca uwagę na częste ostrzeliwanie silnie umocnionej Zielonej Strefy w Bagdadzie, gdzie mieszczą się budynki rządowe i ambasady oraz na stałe próby zamachów na irackich liderów politycznych, sędziów i siły bezpieczeństwa.
Bowen pisze o północno-wschodniej prowincji Diyala, graniczącej z Iranem, a zamieszkiwanej przez wybuchową mieszankę sunnitów, szyitów i Kurdów. Bombardowania należą tam do codzienności.
Inspektor Bowen oskarża przywódców wojskowych USA o zacieranie prawdy i zbyt optymistyczne przedstawianie sytuacji w Iraku. Powołuje sią przy tym na bardzo pozytywną ocenę z maja, w której pisano o "bardzo, bardzo dużym postępie", lecz zapomniano dodać, że chodzi o postęp w stosunku do 2007 roku, kiedy Irak znajdował się na krawędzi wojny domowej, a nie w stosunku do ubiegłego roku.
Rzecznik amerykańskich wojsk w Iraku odmówił komentarza na temat raportu Bowena.
Jeśli oddziały USA opuszczą Irak w zaplanowanym czasie, obowiązek szkolenia irackiej policji spadnie na amerykańską ambasadę w Bagdadzie. Bowen uważa, że jest to zbyt duże obciążenie dla niespełna dwustu militarnych doradców, którzy będą odpowiedzialni za treningi policji w 10 spośród 18 prowincji.
Bagdad i Waszyngton prowadzą rozmowy na temat ewentualnego pozostawienia wojsk USA w Iraku poza wyznaczonym na grudzień terminem ustąpienia.
Bowen wspomina również wyniki sześciu kontroli w firmach pracujących na rządowych kontraktach, m.in. Anham LLC. Okazuje się, że firma ta zezwala subkontraktorom w Iraku na wystawianie nieprawdopodobnie zawyżonych rachunków. Na przykład, za elektryczny przełącznik, który kosztuje 7.05 dolara, zapłacono 900 dolarów. W rezultacie inspektorzy Bowena szykują się do szczegółowego sprawdzenia wszystkich kontraktów tej firmy z rządem USA na wykonanie prac w Iraku i Afganistanie.
(HP – eg)








