Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
niedziela, 7 grudnia 2025 19:39
Reklama KD Market

Pedagodzy wyłudzali bezpłatne i zniżkowe posiłki?

Chicago (Inf. wł.) – Dwunastu dyrektorów szkół i zastępców zostało usuniętych ze stanowisk przez władze chicagowskiej oświaty publicznej, Chicago Public Schools (CPS), w związku z zarzutami spiskowania w celu uzyskania bezpłatnych lub tanich posiłków w szkołach dla swoich własnych dzieci.


 


Odsunięci od obowiązków podejrzani są o fałszowanie formularzy podań, by ich dzieci mogły zakwalifikować się do programu. Jak wiadomo, bezpłatny lunch, lub po zniżonj opłacie, przysługuje uczniom z rodzin o niskich dochodach.


 


Podobna afera została wykryta w 2010 roku w liceum North Grand High School, gdzie kilkoro nauczycieli ukrywało swoje dochody w celu uzyskania darmowego lub zniżkowego lunchu dla swoich dzieci.


 


Śledztwo w tej sprawie prowadzi szef komórki antykorupcyjnej szkolnictwa. Inspektor generalny CPS James Sullivan oświadczył, że w okresie ostatnich 4 lat ogółem 55 pracowników szkół publicznych zostało przyłapanych na oszustwach w ramach programu bezpłatnego i zniżkowego lunchu.


 


Nazwisk podejrzanych w najnowszej aferze nie ujawniono, ponieważ śledztwo jest w toku.


 


Władze oświatowe zapewniły, że na miejsce usuniętych ze stanowisk dyrektorów i zastępców zostaną mianowani inni administratorzy.


 


Szef szkolnictwa, Jean-Claude Brizard, stwierdził w wydanym oświadczeniu, że nie będzie tolerował nieetycznego zachowania swoich pracowników.


 


Uczniowie kwalifikowani są do progrmu bezpłatnych i zniżkowych posiłków w zależości od wielkości rodziny i dochodu.


 


W minionym roku szkolnym bezpłatny lunch mógł uzyskać uczeń pochodzący z czteroosobowej rodziny, jeśli jej dochód roczny nie przekraczał 29,055 dol. Do lunchu po zredukowanej cenie kwalifikował dochód 41,348 dol.


 


Pedagodzy podejrzani w najnowszej aferze wypełnili podania o darmowy lub zniżkowy lunch w szkołach, do których uczęszczały ich dzieci. W wielu przypadkach były to inne szkoły niż te, w których pracowali podejrzani.


 


(ao)

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama