Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
wtorek, 16 grudnia 2025 02:14

"Sen nocy letniej", poezja, muzyka i taniec w Giewoncie

Rzeczywiście mamy prawdziwe, gorące lato i komedia Williama Szekspira jako temat przewodni spotkania Towarzystwa Giewont, Grupy 2514 ZNP był trafnym wyborem. "Sen nocy letniej" powstawał w tym samym okresie, co "Romeo i Julia". Możliwe, że utwór ten jest komicznym odzwierciedleniem tamtej tragicznej sztuki.


 


Tego sobotniego wieczoru, 14 lipca, okazję mieli zaprezentować się przedstawiciele różnego rodzaju sztuki: poeci, muzycy i malarze. Każdy miał okazję pokazać swój dorobek licznie przybyłym gościom. Twórczość była tak różnorodna i urozmaicona, że jak słusznie powiedziała prowadząca imprezę prezeska Giewontu, a zarazem dyrektorka ZNP, Stanisława Rawicka:" każdy z występujących dzisiaj zasługuje na osobny wieczór".


 


Jarosław Gołembiowski występujący na początku już dawno dał się poznać jako znakomity muzyk i kompozytor. Równie dobrze wypadła 17-letnia Joanna Bajena wszechstronnie uzdolniona, tym razem grająca na gitarze. Anna Wińska-Bajena i Leszek Bajena to rodzice Joanny, których malarstwo już nieraz można było podziwiać na imprezach Giewontu. Równie dobrze wypadł duet mama, Elżbieta Chojnowska i córka, Justyna Chojnowska. Pani Elżbieta przedstawiła swoją poezję przy fortepianowym akompaniamencie swojej córki. Natomiast na skrzypcach grała Magdalena Dąbrowski, piosenkę "Wróć do Sorento" na fortepianie zagrała Karolina Dzik, a Emilia Walasik pokazała swój bardzo dobry wokal. Własną poezję zaprezentowali znani polonijni poeci: Beata Mamok, Maria Purymska, Mira Zaniewska i dwóch Januszów: Kopeć i Kliś. Beata Mamok pokazała również ręcznie, przez siebie wykonaną biżuterię. Przedstawicielki młodego pokolenia, Sandra Kurzyna i Julia Gala, zatańczyły taniec nowoczesny.


 


Pięknie zabrzmiała poezja Elżbiety Chojnowskiej, Marii Purymskiej i Janusza Klisia, którą zaśpiewła Marcin Kowalik, akompaniując sobie na gitrze.


 


Takie spotkania, które Towarzystwo Giewont urządzało już wielokrotnie, z jednej strony są sposobnością zarobienia pieniędzy na stypendia, a z drugiej są okazją do wręczenia takich stypendiów. Fundusz Stypendialny stworzył założyciel Towarzystwa Giewont, Bonawentura Migała. Już od 1988 roku Grupa sama wypracowuje środki, które przeznaczane są na ten cel, i wręcza czeki studentom-członkom Grupy 2514. W tym roku stypendia wręczali członkowie zarządu: Marek Duszczyk, Elżbieta Cimochowicz i Bożena Migała, żona nieżyjącego już założyciela Grupy. A odbiorcami byli: Katarzyna Dąbrowski, Ewa Latałło, Bartek Urbaniak, Joanna Sochacka i Michał Pęczak.


 


Grupę 2514 ZNP, Towarzystwo Giewont, założył w 1931 roku wspomniany już Bonawentura Migała, a później wieleletni jej prezes. Dzisiaj prezeską jest Stanisława Rawicka, wiceprezeską Halina Marszang, wiceprezesem Marek Duszczyk, sekretarką finansową Elżbieta Cimochowicz, sekretarką protokółową Julita Siergiejewicz i marszałkiem Tomasz Dąbrowski.


 


Na ten udany wieczór przyszła spora grupa ludzi, działacze i członkowie Związku Narodowego Polskiego: dyrektorka Irena Hercik, komisarze Okręgu XIII: Wanda Juda i Józef Hercik, Janina Kopacz, Emilia Jagiełka z córką, Harriet Gut, dyrektor Obozu Młodzieżowego w Yorkville Władysław Cygan, doktorzy Krzysztof Kubik i Jan Jaworski, Zofia Borys z radia 1490 AM.


 


Między występami cały czas grał zespół Firebeat z solistką o dobrym głosie, Małgorzatą Jaromińską.


 


Na sam koniec, jak dobry deser, Giewont zaprezentował scenkę z zapowiadanego "Snu nocy letniej". Komedia ta przedstawia świat wyobraźni i mitologii. Opowiada historię trzech par: Hermii i jej narzeczonego Lizandra, Demetriusza i zakochanej w nim Heleny oraz króla elfów Oberona.


 


Ojciec Hermii nie zgadza się na jej małżeństwo z Lizandrem. Zrozpaczeni kochankowie uciekają do lasu. W ślad za nimi podąża zazdrosny o Hermię Demetriusz i zrozpaczona z miłości Helena. W historię mieszają się też leśne duchy, a szczególnie ważną postacią jest duch Puk.


 


Opowieść kończy się dobrze, a szczęśliwe pary wracają do Aten po wielu niezwykłych przygodach. Sami twierdzą, że to, co im się przytrafiło, musiało być "letnim snem", a nie jawą. I tak Oberona, króla elfów, grał Maciej Kraszewski, Lizandra – ukochanego Hermii, Tomasz Dąbrowski, Demetriusza, adoratora Hermii Wojtek Staszel, Hermię zakochaną w Lizandrze, Halina Marszang, Helenę zakochaną w Demetriuszu, Beata Mamok, Puka, psotnika Mira Zaniewska.


 


Wszystko udało się znakomicie, wątki komiczne wzbudzały salwy śmiechu, a aktorzy bardzo wczuwali się w swoje role i zdali egzamin celująco! Biorąc pod uwagę bardzo krótki czas przygotowania scenki, można śmiało powiedzieć, że taki potencjał nie można zmarnować, należy go wykorzystać zakładając Teatr Giewontu, teatr, który ma wszelkie szanse działania na polonijnej, artystycznej niwie.


 


Krystyna Białasiewicz



Zdjęcia:


Krystyna Białasiewicz


Andrzej Baraniak

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

ReklamaDazzling Dentistry Inc; Małgorzata Radziszewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama