Sprawca masakry w Aurorze korzystał z nieregulowanego rynku online, gdzie klienci mogą kupić broń tak łatwo, jak zwykłe ubranie. W internecie istnieje mnóstwo "sklepów". W miniony weekend jeden z nich prowadził wyprzedaż. Za 335 dolarów oferowano 1000 nabojów. "Różnimy się od innych kultur. Pozwalamy Amerykanom posiadać to, co posiada wojsko", mówi Dudley Brown, dyrektor wykonawczy Rocky Mountain Gun Owners, organizacji chroniącej prawa właścicieli broni. Nawet tacy aktywiści jak Brown są poruszeni faktem łatwego dostępu do sprzętu przeznaczonego dla żołnierzy i milicji. Chad Weinman z TacticalGear.com, który zaopatruje policjantów i żołnierzy, hobbystów, ludzi bawiących się w strzelanie nabojami z farbą itp., otrzymuje tysiące zamówień dziennie, czasami od całego plutonu, który ma być wysłany na front. 2 lipca Weinman otrzymał zamówienie od Jamesa Holmes. Za 306 dolarów kupił kamizelkę kuloodorną, nóż i torbę na naboje. Zapłacił dodatkowo za ekspresową przesyłkę. Zamówienie nie wzbudziło najmniejszych podejrzeń. "Mamy całe mnóstwo klientów z apetytem na tego rodzaju produkty. 99.9 % to ludzie, którzy szanują i przestrzegają prawo. Weinman nie sprzedaje broni ani amunicji. Niemniej czuje się fatalnie, że Holmes był jego klientem. Wszystkie zakupy Holmesa były legalne. W Stanach Zjednoczonych nie ma ograniczeń, co do ilości sprzedanej czy kupionej amunicji, z wyjątkiem amunicji przeciwpancernej, którą mogą kupować agencje strzegące bezpieczeństwa, mówi Ginger Colbrun, rzeczniczka Bureau of Alcohol, Tobacco and Firearms (Biuro ds. Alkoholu, Tytoniu i Broni). Federalne prawo zabrania sprzedaży kuloodpornych kombinezonów przestępcom skazanym w przeszłości za napaść z użyciem siły, lecz nie ma obowiązku sprawdzania, czy klient ma kryminalny rekord. Holmes nigdy za nic nie był sądzony. W ciągu 4 miesięcy Holmes otrzymał 50 przesyłek, część na adres domowy, część na wydział medyczny University of Colorado, gdzie studiował neurologię. 22 maja Holmes kupił pistolet, kilka dni później nabył karabin, a w następnym tygodniu drugi karabin, tym razem AR-15. W 1994 roku wprowadzono zakaz sprzedaży niektórych rodzajów tego typu karabinów. Zakaz wygasł w 2004 roku. Kongres, dbając o głosy entuzjastów broni palnej, nie odnowił zakazu. Holmes nabył również materiały wybuchowe i sprzęt do zastawiania pułapek, które umieścił w swoim mieszkaniu w taki sposób, by każdy, kto wejdzie spowodował wybuch całego pomieszczenia. 7 lipca Holmes dokupił jeszcze jeden pistolet. 12 dni później nabył bilet na nocną premierę "The Dark Knight Rises". Wszedł na salę z tłumem ludzi, po czym wymknął się bocznymi drzwiami i powrócił gotowy do "bitwy". Miał na sobie hełm, maskę przeciwgazową, ochraniacz szyi, kuloodporną kamizelkę i spodnie. Rzucił pojemnik z gazem w ludzi i zaczął strzelać. Zanim przybyła policja (zaledwie w 90 sekund) postrzelił dziesiątki ludzi. Zmodyfikowany magazyn AR-15 również był objęty zakazem do 2004 roku. Podczas gdy kilka stanów utrzymało zakaz, przyjaźnie nastawione do broni Koloradonatychmiast go odrzuciło. Senator stanowy z Kolorado, demokrata John Morse, marzy o zdelegalizowaniu broni takiej jak AR-15 i natychmiast mówi, że nie wierzy, by to się stało. "The NRA (National Rifle Association) przekonało kraj, że w obronie II poprawki do Konstytucji takie rzeczy są dopuszczalne. Tak długo jak ludzie mogą kupować broń, będziemy grzebać nasze dzieci". Demokratka z Nowego Jorku, kongr. Carolyn McCarthy, która straciła męża w masakrze na Long Island w 1993 roku, była zszokowana tym, że Holmes mógł kupić tak dużą ilość amunicji i sprzętu, i że tego typu rzeczy są ogólnie dostępne. Reprezentant stanowy z Kolorado, republikanin Mike Waller, odpowiada na to, że idąc ze swym 13-letnim synem na strzelnicę, za każdym razem kupuje więcej niż 300 naboi. Waller zgadza się na dyskusję dotyczącą sprzedaży kuloodpornej odzieży. Entuzjaści broni ostrzegają przed przesadną reakcją na masakrę w Aurorze, stojąc na stanowisku, że dostęp obywateli do broni "uczynił ze Stanów Zjednoczonych silniejsze państwo". Nie widzą nic szczególnego w zakupach poczynionych przez Holmesa. "Gdybym miał tylko 6000 naboi do moich AR-15, czułbym się nagi", mówi Brown z Rocky Mountain Gun Owners. "To, co Holmes miał w swoim arsenale, to średni stan posiadania mieszkańca Kolorado". (AP – eg)
Reklama








