Siedmiu mężczyzn i pięć kobiet po 14 godzinach rozważań uznało Petersona winnym utopienia Savio. 58-letni Peterson odpowiadał za morderstwo I stopnia. Zwłoki Savio znaleziono w wannie w jej domu w 2004 roku. Początkowo śmierć kobiety uznano za nieszczęśliwy wypadek. Sprawą zainteresowano się ponownie w związku z dotychczas niewyjaśnionym zaginięciem czwartej żony Petesona, Stacy, która przepadła bez wieści w 2007 roku. Ława przysięgłych ma zdecydować, czy Savio została zamordowana. W czasie rozprawy prokuratorzy powołali na świadka medycznego eksperta, który stwierdził, że położenie ciała kobiety wskazywało, iż najpierw popełniono na niej morderstwo, a następnie ułożono w wannie tak, by sugerować wypadek. Obrona przedstawiła opinię własnego eksperta. Ten z kolei oświadczył, że obrażenia na ciele Savio powstały w wyniku upadku do wanny i utopienia. Ławnicy przez sześć tygodni słuchali zeznań świadków, w większości pogłosek opartych o to, co zapamiętali z rozmów z Savio i Stacy. Świadkowie oskarżenia twierdzili, że Kathleen Savio bała się swego męża i jego ciężkiej ręki. Przyjaciele Stacy Peterson utrzymywali, że była przekonana, iż jej mąż zamordował swą trzecią żonę. Pytana o to przez policję kłamała w obronie męża. Obrońcy oskarżonego zapowiedzieli apelację. Rozprawa skazująca odbędzie się w listopadzie br. (eg)
Reklama








