Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 8 grudnia 2025 21:34
Reklama KD Market

Żarty Romneya

Oprócz lekceważenia 47% Amerykanów, którzy "nie płacą podatków i uważają się za ofiary systemu, którym się wszystko darmo należy", Mitt Romney lekceważy dotychczasową politykę zagraniczną Stanów Zjednoczonych, co stało się dość jasne już w czasie podróży do Izraela, gdy w krótkim czasie zdołał poniżyć i obrazić Palestyńczyków.


 


Stany Zjednoczone i Europa Zachodnia od lat opowiadają się za rozwiązaniem palącego problemu bliskowschodniego poprzez ustanowienie dwóch pokojowo egzystujących obok siebie państw, Izraela i Palestyny.


 


Mitt Romney uważa, że Palestyńczycy nie chcą pokoju, zatem podążanie drogą pokojową jest bezskuteczne. Podczas spotkania zwolenników Romneya w prywatnym domu Marca Ledera, szefa firmy typu private equity, republikański kandydat na prezydenta wyraził przekonanie, że Palestyńczycy dla celów politycznych nie dążą do pokoju, lecz są zdecydowani zniszczyć Izrael.


 


Powyższe wystąpienie świadczy, że Romney co innego mówi publicznie i prywatnie.


 


W programie Partii Republikańskiej, przygotowanym na konwencję GOP-u, zawarty jest następujący punkt: "Zakładamy istnienie dwóch demokratycznych państw – Izraela ze stolicą w Jerozolimie i Palestyny – żyjących w pokoju i bezpieczeństwie. Stany Zjednoczone dążą do trwałego pokoju na Bliskim Wschodzie, wynegocjowanego między obu stronami z pomocą USA".


 


W innym z kilku wideo, jakie pokazały się na You Tube, Romney żartobliwie narzekał, że miałby większe szanse na zwycięstwo, gdyby jego ojciec był Meksykaninem, a nie synem białych rodziców urodzonym w Meksyku. "Mój ojciec, jak wiecie był gubernatorem Michigan i szefem kompanii samochodowej. Urodził się w Meksyku... i ha, ha, gdyby jego rodzice byli Meksykanami, miałbym większą możliwość wygrania tego. Niestety rodzicami ojca byli Amerykanie mieszkający w Meksyku... Mówię to żartem, lecz myślę, że latynoskie pochodzenie byłoby przydatne".


 


W jeszcze innym wideo Romney opowiada o swoim sukcesie. "Zarówno mój ojciec, jak i ojciec Ann całkiem dobrze dawali sobie w życiu radę. Kiedy Ann i ja odziedziczyliśmy po nich majątek, zdecydowaliśmy wszystko rozdać. Tak więc, nic nie odziedziczyłem. Wszystko co mamy zawdzięczamy sobie".


 


Rodzice Romneya płacili za prywatne liceum, studia i pierwszy dom syna. Kandydat zbliżył się do prawdy w innym nagraniu, zwracając się do zamożnych uczestników imprezy dochodowej: "Istnieje przekonanie, że każdy z was jest w czepku urodzony, że nikt nigdy nie musiał pracować ani zarabiać. Szczerze mówiąc, sam jestem w czepku urodzony, jest to największy dar ze wszystkich... urodzić się w Ameryce".




(HP – eg)

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama