Kobieta z powiatu Elkhart w stanie Indiana, 53-letnia Lana Canen, skazana za współpracę z Andrew Royerem za uduszenie 94-letniej niewidomej Helen Sailor, odzyskała wolność po 8 latach spędzonych za kratkami. Canen i Royer dostali wyroki po 55 lat więzienia.
Canen nigdy nie przyznała się do winy. Od lat twierdziła, że nie miała nic wspólnego ze śmiercią staruszki. Odzyskała wolność z chwilą, gdy okazało się, iż detektyw szeryfa powiatu Elkhart, Dennis Chapman, pomyłkowo "rozpoznał" odciski palców na butelce z lekarstwami pani Sailor, jako odciski Canen. Pomyłkę tę po latach zauważył ekspert z Arizony. W ten sposób odpadł główny argument prokuratora przeciw Lanie Canen. Prokurator Curtis Hill oświadczył, że Canen może być ponownie sądzona jedynie w przypadku znalezienia nowych, nie budzących zastrzeżeń dowodów winy. Zapytany, czy uważa, że Canen jest niewinna, Hill odpowiedział: "Tego nie mówię. Mówię, że nie mogę udowodnić jej winy".
Za rzecz najbardziej bolesną Lana Canen uważa to, że ludzie uwierzyli, iż jest "potworem zdolnym do zamordowania niewidomej staruszki".
Chapman przyznał się do pomyłki, odbył karę dyscyplinarną i nadal pracuje w departamencie szeryfa.
(HP – eg)








