O Polonii i Ameryce
W tegorocznej ustawie budżetowej pieniądze na współpracę z Polonią i Polakami za granicą zostały przeniesione z Kancelarii Senatu do MSZ. Chodzi o sumę około 66 mln złotych. Resort spraw zagranicznych bronił tej decyzji twierdząc, że zgodnie z zasadami podziału władzy, to administracja rządowa, a nie Senat, który ma rolę nadzorującą i kontrolną, była odpowiedzialna za wydawanie tych pieniędzy. Szef sejmowej komisji łączności z Polakami poseł Adam Lipiński z Prawa i Sprawiedliwości zwrócił się ostatnio do organizacji polonijnych o informowanie go o pomocy rozdzielanej przez MSZ. Według resortu spraw zagranicznych, w zmianach sposobu finansowania chodziło też o to, by umożliwić występowanie o środki wszystkim instytucjom i organizacjom działającym w zgodzie z ustawą o organizacjach pożytku publicznego i wolontariacie, samorządom czy uczelniom wyższym.
Zmianę, jako upolitycznienie rozdziału środków na działalność Polonii, krytykował PiS oraz część senatorów PO. Ostatnio poskarżyli się na nią Polacy z Białorusi i kwestia finansowania Polonii dominowała podczas obrad IV Zjazdu Polonii, na którym Polonię USA reprezentował prezes KPA Frank Spula.
Nieuznawany przez władze w Mińsku Związek Polaków na Białorusi zaapelował w liście do uczestników Zjazdu o przygotowanie specjalnego programu pomocy dla oświaty i kultury polskiej w tym kraju. "Nowe, upolitycznione warunki finansowania Polonii i Polaków stały się dla nas, Polaków na Białorusi, prawdziwym ciosem, uderzyły we wszystkie nasze struktury, podważyły wiarę w instytucje wspierające naszą działalność" – czytamy w liście. W dokumentach przyjętych podczas Zjazdu jego uczestnicy podkreślili, że "z najwyższym niepokojem" przyjęli informacje o sposobie realizacji przez MSZ pomocy na rzecz Polaków za granicą. To zadanie zostało przekazane do resortu spraw zagranicznych z Senatu, który opiekował się Polonią od ponad 20 lat. Uczestnicy Zjazdu zwrócili się do sejmowej Komisji Łączności z Polakami za Granicą oraz do senackiej Komisji Spraw Emigracji o "szczególne monitorowanie działań MSZ" w zakresie realizacji przez resort pomocy na rzecz Polaków za granicą.
Przewodniczący sejmowej Komisji Łączności z Polakami za Granicą – Adam Lipiński powiedział, że przeniesienie finansowania Polonii z Senatu do MSZ wywołało zapaść finansową części inicjatyw. Jednocześnie Lipiński zaapelował do organizacji polonijnych o wysyłanie mu informacji o pomocy rozdzielanej przez MSZ. Obietnica zachowania anonimowości nadsyłanych informacji, jak i sam apel szefa Komisji Łączności z Polakami spotkały się z krytyką MSZ. Rzecznik resortu Marcin Bosacki powiedział, że dziwi go samo to, że pismo pyta zagranicznych, w dużej mierze, partnerów o działania polskiego rządu i gwarantuje im przy tym anonimowość. Poseł Lipiński odparł te zarzuty twierdząc, że jako szef komisji ma uprawnienia do wysyłania takich ankiet. Poprosił o informacje od organizacji polonijnych, bo w związku z przejęciem pomocy dla nich przez MSZ doszło do wielu napięć, są też rekordowe opóźnienia w przekazywaniu pieniędzy.
W związku z reformą systemu i kontrowersjami jakie wzbudziła, resort spraw zagranicznych przypomniał, że istotą zmian jest to, że dawniej Polonia mówiła czego oczekuje i z Polski dostawała, bądź nie, na to pieniądze. A teraz to państwo polskie wyznacza priorytety działalności za granicą i zaprasza Polonię do współpracy. Przeciwnicy takiego rozwiązania wskazują, że na decyzje o finansowaniu duży wpływ będą mieć teraz, jako przedstawiciele MSZ, pracownicy konsularni, a otrzymanie dotacji z funduszów MSZ może być uzależnione od dobrych stosunków organizacji polonijnych, zabiegających o pomoc finansową, z konsulami w poszczególnych krajach.
Wojciech Minicz








