Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama KD Market

Kandydaci przyszli do Polonii. Przedwyborcza kolacja Chicago Society

Kandydaci przyszli do Polonii. Przedwyborcza kolacja Chicago Society

Chicago Society, Grupa 1450 Związku Narodowego Polskiego, zorganizowała wieczór wyborczy z kandydatami ubiegającymi się o różne stanowiska i urzędy w naszym mieście i stanie.


Organizowane od 45 lat spotkanie było okazją do osobistego poznania kandydatów. Przy gotowanej wołowinie z kapustą (od nazwy spotkania „Corned Beef and Cabbage Dinner”) lepiej rozmawia się o polityce i poznaje ludzi – powiedział Charles Komosa, który od 13 lat przewodzi komitetowi zajmującemu się przygotowywaniem tych kolacji. Po posiłku każdy z kandydatów podczas dwuminutowych wystąpień miał okazję powiedzieć kilka słów o sobie.


O potrzebie bezpośredniego kontaktu z wyborcami mówiła Judy Baar Topinka, stanowy rewident księgowy. Mówczyni przyznała, że oprócz merytorycznych kwalifikacji do sprawowania urzędu w wielokulturowym etnicznie Chicago bardzo ważnym czynnikiem dla pozyskania zaufania wyborców jest umiejętność posługiwania się chociażby w bardzo małym stopniu ich językiem, znajomość zwyczajów, historii i kultury. Judy Baar Topinka zawsze z sympatią wyraża się o Polakach, stawiając naszych rodaków jako przykład ludzi gospodarnych i zapobiegliwych.


W dotychczasowej karierze politycznej była stanową posłanką i senatorem. Piastowała urząd skarbnika stanu Illinois i przewodziła Partii Republikańskiej w Illinois. Ubiegała się także o najwyższy urząd w naszym stanie. Jako rewident księgowy czuwa nad stanowymi wydatkami.


Podczas wieczoru swoje sylwetki zaprezentowali także: kandydat do stanowej Izby Reprezentantów z 19. okręgu wyborczego Robert Martwick oraz Michael McAuliffe, ubiegający się o taki sam urząd w okręgu 20. Obecny był kandydujący na senatora stanowego w 20. okręgu wyborczym John Mulroe oraz kandydat na sędziego James Pieczonka. Obecni byli radni okręgów zamieszkałych przez Polaków: Ariel Reboyras i John Arena.


Gościem honorowym wieczoru był prezes Związku Narodowego Polskiego i Kongresu Polonii Amerykańskiej Frank Spula, który wskazał na potrzebę uczestniczenia w takich przedwyborczych imprezach z dwóch względów. Zdaniem prezesa bardzo ważny jest fakt, że wybierani ludzie reprezentują nas w stanowieniu prawa na różnych szczeblach władzy i to od nas zależy, kto będzie to w naszym imieniu robił. Drugim niezwykle ważnym aspektem działania polityków na różnych szczeblach władzy jest decydowanie o szkolnictwie, naszych podatkach i wydatkach. – Jeżeli nie głosujemy, to pozwalamy, żeby inni decydowali za nas w bardzo żywotnych dla nas sprawach – podkreślił prezes Spula, apelując o udział w listopadowych wyborach.


Uczestniczący w spotkaniu prezes Polsko-Amerykańskiej Izby Gospodarczej w Warszawie Maciej Cybulski zwrócił uwagę na częstą praktykę mamienia wyborców przez przyszłych polityków czy urzędników gruszkami na wierzbie. – Wielu kandydatów obiecuje załatwienie spraw, na które bardzo często nie mają wpływu. Wyborca z kolei nie ma zbyt wielu możliwości, żeby danego polityka z tych deklaracji rozliczyć, dlatego takie spotkania jak dzisiaj są ważne, bo pozwalają wyborcy spotkać się z kandydatem twarzą w twarz, co w przyszłości może zaowocować łatwiejszym kontaktem i zainteresowaniem polityka wyrażaną przez taką osobę opinią – powiedział Maciej Cybulski.


Spotkanie zakończyła loteria fantowa, prowadzona przez wiceprezesa Chicago Society Johna Cieślika i prezesa Marka Orwata. Gospodarze życzyli kandydatom uznania w oczach wyborców, którzy 4 listopada pójdą do urn, żeby skorzystać z konstytucyjnego prawa, lub – jak niektórzy wolą – wypełnienia obywatelskiego obowiązku.


Tekst i zdjęcia: Andrzej Baraniak/NEWSRP


Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama