W USA coraz większe dysproporcje społeczne
Dla kraju, w którym nie trzeba walczyć o równość, bo większość obywateli przyjmuje ją za rzecz oczywistą, najnowsze badanie ONZ wydaje się być plamą na honorze. Podczas gdy Stany Zjednoczone pozostają czwartym najlepszym krajem do życia na świecie, w kategorii równości zajęły dopiero 23. miejsce...
Reklama
- 11/03/2011 05:38 PM
Dla kraju, w którym nie trzeba walczyć o równość, bo większość obywateli przyjmuje ją za rzecz oczywistą, najnowsze badanie ONZ wydaje się być plamą na honorze. Podczas gdy Stany Zjednoczone pozostają czwartym najlepszym krajem do życia na świecie, w kategorii równości zajęły dopiero 23. miejsce.
Podobnie do USA, pod względem równości, słabo wypadły inne bogate kraje. Dla przykładu Kanada (szósta w ogólnym rankingu rozwoju społeczno-ekonomicznego, tzw. HDI, Human Development Index) zajęła w tej kategorii12. miejsce.
Oszacowując wskaźnik równości, analitycy biorą pod uwagę m. in. takie czynniki jak wykształcenie, średnia długość życia i standard życia wyznaczany przez dochody.
Szczególnie ten ostatni element wydaje się wzbudzać ostatnio w USA największe kontrowersje. Na pierwszy rzut oka najnowszy raport Biura Budżetowego Kongresu (CBO), w którym czytamy, że w latach 1979-2007 przeciętny dochód (po opodatkowaniu) wzrósł w Stanach o 62 procent, wydaje się bardzo optymistyczny. Niestety bliższa analiza pokazuje jak zastraszająco nierównomiernie przedstawiają się te dane. Dochód najbogatszego, osławionego 1 procenta mieszkańców USA wzrósł o 275 procent, podczas gdy dochód najbiedniejszej jednej piątej zaledwie o 18 procent. Dochód klasy średniej, czyli ok. 60 proc. społeczeństwa, także pozostaje daleko w tyle – zwiększył się o 40 procent.
Czytaj: 62 855 038 dolarów. Tyle zarobił w 2010 Warren Buffett
Nieproporcjonalnie zmieniła się także polityka świadczeń socjalnych. W 1979 roku najbiedniejsza jedna piąta otrzymywała połowę rządowych świadczeń, a w 2007 roku było to już tylko 35 procent.
Z raportu wynika, że rozbieżność dochodów wzrosła w większości krajów świata, ale zmniejszyły się dysproporcje w zakresie zdrowia i edukacji.
Tytuł najlepszego do życia kraju na świecie zgarnęła po raz dziewiąty, na przestrzeni ostatnich 11 lat, Norwegia. W kategorii równości również zajęła 1. miejsce.
Zobacz też: Bieda po amerykańsku
as
Reklama
Reklama