Larry Bird, jeden z największych gwiazdorów ligi NBA, zrezygnował z funkcji prezydenta Indiana Pacers - poinformował w poniedziałek klub z Indianapolis. 60-letni były koszykarz, trener i menedżer będzie jednak nadal współpracował z tym zespołem.
Rok wcześniej został wyróżniony nagrodą Naismith College Player of the Year dla najlepszego gracza rozgrywek akademickich. W słynnym finale NCAA, oglądanym przez rekordową widownię telewizyjną, jego Indiana State przegrała z Michigan State z Earvinem "Magicem" Johnsonem w składzie. Rywalizacja tych dwóch wybitnych koszykarzy w barwach Celtics i Los Angeles Lakers windowała popularność ligi NBA w latach 80. XX wieku.
Z akademicką reprezentacją USA Bird zdobył złoty medal uniwersjady w Sofii (1977), a w barwach legedendarnego "Dream Teamu" triumfował w igrzyskach olimpijskich w Barcelonie (1992).
Na parkiecie wyróżniał się skutecznością rzutów z dystansu. Trzykrotnie wygrywał konkurs "trójek" podczas tradycyjnych meczów gwiazd (1986-88). Został też pierwszym członkiem elitarnego klubu 50-40-90. Zrzesza on koszykarzy, którzy w sezonie ligi NBA trafili co najmniej 50 procent rzutów z gry, 40 procent za trzy punkty i 90 procent rzutów wolnych. Przynależność do niego stała się możliwa od sezonu 1979/80, kiedy to wprowadzono rzuty za trzy punkty. Gwiazdor Celtics spełnił te wymogi siedem lat później, a w kolejnych rozgrywkach powtórzył ten wyczyn. Dotychczas jest tylko siedmiu takich koszykarzy.
W 1986 roku Bird został pierwszym graczem NBA, który zwyciężył w organizowanym od 1931 r. plebiscycie agencji AP na najlepszego sportowca Stanów Zjednoczonych. Po nim takie tytuły otrzymali tylko Michael Jordan (1991-1993), LeBron James (2013) i Stephen Curry (2015).
Jako szkoleniowiec Bird poprowadził w trakcie trzech sezonów zespół Indiana Pacers do 147 zwycięstw przy 67 porażkach i do jedynego w historii klubu finału NBA (2000). Szkoleniowcem roku został w 1998 roku, po pierwszym sezonie trenowania drużyny.
Pracę we władzach klubu z rodzinnego stanu Indiana rozpoczął w 2003 roku jako członek zarządu do spraw operacji koszykarskich. Od 2008 roku był pełnoetatowym prezydentem klubu.
Poniedziałkowa rezygnacja Birda oznacza, że nie powtórzy się rywalizacja, tym razem zza biurek prezesów, z "Magicem" Johnsonem, który w lutym został prezydentem Los Angeles Lakers ds. operacji koszykarskich.
(PAP)








