Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
wtorek, 16 grudnia 2025 15:19

Liga niemiecka - gol Lewandowskiego, kolejny remis Bayernu

Robert Lewandowski zdobył bramkę dla Bayernu w zremisowanym w Berlinie 1:1 meczu z Unionem w 11. kolejce Bundesligi. To 13. gol w sezonie polskiego piłkarza, który zaliczył 200. ligowy występ w ekipie z Monachium. Bawarczycy z czterech ostatnich spotkań wygrali tylko jedno. 32-letni Lewandowski z powodu lekkiego urazu był oszczędzany w niedawnym meczu Ligi Mistrzów z Lokomotiwem Moskwa (2:0), ale w sobotę rozegrał już całe spotkanie. Jego zespół miał jednak spore problemy w starciu z dobrze dysponowanymi gospodarzami. Union - po remisie z Bayernem szósty w tabeli (17 pkt) - potwierdził w sobotę, że pozytywne opinie na temat tego zespołu nie są przesadą. Od początku meczu imponował ciekawymi akcjami w ofensywie i mądrą grą w obronie. Berlińczycy już kilka minut po pierwszym gwizdku prowadzili 1:0, gdy po dośrodkowaniu z rzutu rożnego gola strzelił Grischa Proemel. Przed przerwą mogli prowadzić wyżej, ale świetnie w bramce Bayernu spisywał się Manuel Neuer, nie dając się pokonać m.in. Nigeryjczykowi Taiwo Awoniyi. W drugiej połowie Bayern osiągał coraz większą przewagę, z której jednak dość długo nic nie wynikało. Goście wyrównali dopiero w 67. minucie. Świetną akcję lewą stroną popisał się Kingsley Coman. Francuz zagrał na środek pola karnego, gdzie stał już Lewandowski. Polski napastnik w swoim stylu sprytnym strzałem ubiegł obrońców rywali. To 13. gol Lewandowskiego w tym sezonie, dzięki czemu umocnił się na czele klasyfikacji strzelców niemieckiej ekstraklasy. Łącznie zdobył dla Bayernu 175 bramek w 200 ligowych występach. Kapitan reprezentacji Polski jest w finałowej trójce piłkarzy nominowanych do nagrody FIFA za 2020 rok i według wielu fachowców uchodzi za faworyta plebiscytu. Ogłoszenie wyników - w czwartek. Nieco gorsze nastroje są w Bayernie - broniący tytułu Bawarczycy z czterech ostatnich ligowych spotkań wygrali tylko jedno, a trzy zremisowali. Wprawdzie z dorobkiem 24 punktów prowadzą w tabeli (tyle samo ma wicelider RB Lipsk), ale w niedzielę na pierwsze miejsce może awansować Bayer Leverkusen (obecnie 22 pkt), który podejmie Hoffenheim. Do niespodzianki doszło w sobotę w Dortmundzie, gdzie Borussia Dortmund, wciąż bez kontuzjowanego Norwega Erlinga Haalanda, przegrała u siebie z VfB Stuttgart aż 1:5. Polscy obrońcy z obu zespołów - Łukasz Piszczek z BVB oraz Marcin Kamiński - byli rezerwowymi. Wicelider klasyfikacji strzelców Haaland (10 goli) musi pauzować co najmniej do końca roku, co wyraźnie odbija się na postawie drużyny. Wprawdzie ekipa z Dortmundu w meczu z beniaminkiem ze Stuttgartu remisowała do przerwy 1:1, ale w drugiej części straciła aż cztery bramki. Po raz kolejny bohaterem VfB okazał się Silas Wamangituka. Piłkarz z Demokratycznej Republiki Konga w drugim z rzędu meczu strzelił dwa gole - w poprzedniej kolejce z Werderem Brema (2:1). Łącznie ma siedem trafień w sezonie. "Stuttgart był lepszy od nas pod każdym względem. Nie jesteśmy zespołem, który broni się dobrze, musimy to powiedzieć. Ogólnie rzecz biorąc, zasłużone zwycięstwo rywali, a dla nas hańbiąca porażka" - przyznał kapitan BVB Marco Reus. Swojego rozgoryczenia nie krył też trener gospodarzy Lucien Favre. "To była katastrofa. Graliśmy bardzo, bardzo źle, nic nam nie wychodziło. W ogóle nas dzisiaj nie było" - przyznał. Wicemistrz Niemiec w pięciu ostatnich meczach ligowych odnotował aż trzy porażki i tylko jedno zwycięstwo. W tabeli Borussia spadła na piąte miejsce (19 pkt), natomiast mający dwa punkty mniej VfB Stuttgart jest siódmy. Wicelider RB Lipsk pokonał u siebie coraz gorzej spisujący się Werder 2:0, strzelając oba gole w pierwszej połowie. Najpierw trafił Austriak Marcel Sabitzer z rzutu karnego, a wynik ustalił Hiszpan Daniel Olmo. W podstawowym składzie Herthy Berlin wystąpił w sobotę Krzysztof Piątek. Jego zespół zremisował na wyjeździe z Borussią Moenchengladbach 1:1. 25-letni napastnik reprezentacji Polski, który nie powiększył swojego dorobku (dotychczas trzy gole, z czego dwa w niedanych derbach Berlina), został zmieniony w 85. minucie. (PAP)
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama