Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
niedziela, 25 maja 2025 21:46
Reklama KD Market

Ptysie z różową pianką

Czy pamiętacie ten moment z dzieciństwa, kiedy w cukierni albo na festynie dostawaliście ciepłe lody? Ta słodka, różowa pianka, zapakowana w chrupiący wafelek, udająca prawdziwe lody — trochę oszukańcza, ale jakże pyszna! To właśnie ten smak postanowiliśmy odtworzyć, ale w nieco bardziej eleganckiej wersji. Różowa, delikatna masa piankowa w połączeniu ze złocistymi ptysiami to deser, który wygląda jak małe dzieła sztuki i smakuje jak beztroskie wspomnienia z dziecięcych lat.
Reklama
Ptysie z różową pianką

Autor: Kasia Marks

Nie musicie być mistrzami cukiernictwa, żeby je zrobić. Ptysie są naprawdę wdzięczne – pięknie rosną, a masa piankowa jest lekka i puszysta, choć trzeba działać z nią szybko, bo tężeje w tempie ekspresowym. Ale spokojnie, jeśli kiedyś jedliście ciepłe lody, to znaczy, że macie już odpowiednie doświadczenie! A efekt? Znikają ze stołu równie szybko, jak się je przygotowuje.

ReklamaUbezpieczenie zdrowotne dla seniorów Medicare

Te ptysie to nie tylko coś dla podniebienia, ale też dla oka – urocze, różowe, trochę retro. Idealne na rodzinne spotkania, imprezy urodzinowe albo po prostu wtedy, kiedy macie ochotę na coś słodkiego i wyjątkowego. No i umówmy się – kto powiedział, że dorośli nie mogą czasem wrócić do smaków dzieciństwa? Smacznego!

Składniki:

Ciasto parzone
1 szklanka wody
1 stick masła
1 szklanka mąki pszennej
4 jajka

Pianka:
4 białka z dużych jajek
pół szklanki drobnego cukru lub cukru pudru
1 opakowanie galaretki wiśniowej lub truskawkowej
1 szklanka gorącej wody

Dodatkowo:
cukier puder do posypania ptysi

Czas wykonania: 1 h
Czas pieczenia: 15-20 min
Porcje: 12 ptysi

W rondelku zagotuj wodę z masłem, aż masło całkowicie się rozpuści.
Zmniejsz ogień i dodaj mąkę, mieszając energicznie drewnianą łyżką, aż masa będzie gładka i zacznie odchodzić od ścianek garnka.
Zdejmij z ognia i pozostaw do przestudzenia na ok. 10 minut.
Do przestudzonej masy dodawaj po jednym jajku, miksując dokładnie po każdym dodaniu. Masa powinna być gładka i lekko klejąca.
Przełóż ciasto do rękawa cukierniczego z końcówką w kształcie gwiazdki albo do woreczka z odciętym rogiem.
Na blasze wyłożonej papierem do pieczenia wyciskaj niewielkie porcje ciasta (zachowaj odstępy, bo ciasto urośnie).
Piecz w temperaturze 400°F (bez termoobiegu) przez ok. 15-20 minut, aż ptysie będą złociste. Nie otwieraj piekarnika podczas pieczenia!
Po upieczeniu ostudź ptysie na kratce.
Kiedy ptysie się pieką i studzą, zrób krem. Białka z cukrem umieść w miseczce i ustaw ją na garnuszku z gotującą się wodą tak, aby miseczka nie dotykała wody. Zacznij ubijać, aż powstanie sztywna piana.
Galaretkę rozpuść w 1 szklance gorącej wody i odstaw do wystudzenia.
Gdy galaretka zacznie tężeć, dodaj ją do ubitych białek i ubijaj, aż masa będzie jednolita.
Jeśli masa nie jest wystarczająco gęsta, aby nadziewać ptysie, włóż ją na chwilę do lodówki – uważaj, bo tężeje bardzo szybko!
Wystudzone ptysie przekrój na pół.
Używając rękawa cukierniczego z tylką w kształcie gwiazdki, nałóż krem na dolną połowę, następnie delikatnie przykryj dolną połową. Posyp cukrem pudrem.

Kasia Marks

Gotowanie nie od razu stało się moją pasją. Byłam za to radosnym konsumentem pierogów babi Anieli. I pewnie byłoby tak do dziś, gdyby nie opakowanie ryżu i pierwsze kotlety ryżowe (okropne). Tak właśnie zaczęły się moje przygody kuchenne. Ziarno (także ryżu) zostało zasiane i od tamtej pory coraz częściej i coraz śmielej poczynałam sobie w kuchni. Przez lata upiekłam wiele ciast i ugotowałam wiele dań. Zakochałam się w kuchni Indii i basenu Morza Śródziemnego. Ale nadal pozostaję bliska polskiej, domowej kuchni, choć chyba moje pierogi nigdy nie dorównają tym babcinym. Na co dzień jestem mamą nastolatka i pracuję jako redaktor w serwisie internetowym.
Fot. arch. Kasi Marks

Reklama

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama