Amerykański sekretarz w środę wystąpił na konferencji prasowej, podczas której o dzieciach w spektrum autyzmu oświadczył: "To są dzieci, które nigdy nie zapłacą podatków, nigdy nie będą pracować, nigdy nie zagrają w baseball, nie napiszą wiersza, nie pójdą na randkę". "Wiele z nich nigdy nie skorzysta samodzielnie z toalety" - dodał.
Wypowiedź ta wywołała krytykę ze strony rodziców dzieci z autyzmem, którzy podkreślali, że ich doświadczenia wyglądają inaczej, niż opisał to Kennedy. Według Centrów Kontroli i Prewencji Chorób (CDC) osoby z autyzmem mogą się znacząco różnić pod względem posiadanych umiejętności.
Kennedy odniósł się do nowego raportu CDC, z którego wynika, że liczba przypadków autyzmu wśród amerykańskich dzieci wzrasta. CDC zaznaczyły, że najprawdopodobniej jest to związane z większą wykrywalnością i większą świadomością w społeczeństwie. Minister uznał jednak, że w kraju trwa "epidemia autyzmu".
W 2022 roku jedno na 31 dzieci w wieku ośmiu lat miało autyzm. Dwa lata wcześniej było to jedno dziecko na 36. To wskaźnik prawie pięciokrotnie wyższy niż w 2000 roku, gdy CDC zaczęły zbierać dane.
Demokratyczny kongresmen Maxwell Frost ocenił słowa Kennedy'ego jako nieuprzejme i uznał je za "kłamstwo stygmatyzujące autyzm". "To nie jest wirus ani choroba. To zespół neurologiczny o szerokim spektrum. Wielu Amerykanów z autyzmem pracuje, płaci podatki i prowadzi szczęśliwe, zdrowe życie" - dodał.
Kennedy powiedział też, nie przedstawiając dowodów naukowych, że w USA trwa "epidemia autyzmu" oraz że autyzmowi można zapobiegać. Zasugerował też, że może go powodować "substancja trująca w środowisku", bo nie zna nikogo w swoim wieku, kto ma autyzm - napisał Reuters.
Jak przypomniała agencja, Kennedy od dawna głosi, że istnieje rzekomy związek między szczepionkami i autyzmem. Jednak na środowej konferencji nie wspomniał o szczepionkach. Zapowiedział natomiast, że zleci przebadanie m.in. leków, powietrza, wody i żywności pod kątem wpływu na występowanie autyzmu.
Jak podał wcześniej Reuters, władze chcą zbadać powiązanie między szczepionką przeciwko odrze, śwince i różyczce (MMR) a autyzmem. Dotychczasowe badania nie wykazały takiego związku.
Uwarunkowania wystąpienia autyzmu nie są dokładnie znane, jednak według ekspertów prawdopodobną przyczyną jest połączenie czynników genetycznych i środowiskowych.
W ubiegłym tygodniu Kennedy zapowiedział, że Narodowy Instytut Zdrowia (NIH) do września ustali, co jest przyczyną autyzmu. W środę sprecyzował, że do tego czasu będą znane odpowiedzi na "pewne" pytania. Wielu ekspertów sceptycznie odnosi się do planów ministra.(PAP)