Rudy Giuliani, burmistrz Nowego Jorku w czasie zamachów, który w 1993 r. zatrudnił Kerika jako ochroniarza, a w 2000 r. mianował go komisarzem nowojorskiej policji (NYPD), powiedział o zmarłym, że był dla niego jak brat.
"Stał u mojego boku w ciągu 20 minut od (pierwszego) ataku i nigdy go nie opuścił" – wspomniał Giuliani, który wraz z Kerikiem prowadził akcję ratunkową podczas zamachów terrorystycznych. "Dzięki znajomości z Bernie'em byłem lepszym człowiekiem. Z pewnością byłem odważniejszym i silniejszym człowiekiem" – dodał.
Za zasługi podczas kierowania akcją ratunkową po zamachach Kerik otrzymał tytuł Komandora Orderu Imperium Brytyjskiego od królowej Elżbiety II. Po odejściu z policji w 2001 r. doradzał w sprawach bezpieczeństwa, m.in. monarchiom w Katarze i Jordanii.
Po inwazji wojsk dowodzonej przez USA międzynarodowej koalicji na Irak w 2003 r. ówczesny prezydent USA George W. Bush mianował go pełniącym obowiązki ministra spraw wewnętrznych w irackich władzach tymczasowych. Rok później otrzymał nominację na stanowisko ministra bezpieczeństwa narodowego USA, odrzucił ją jednak wobec kierowanych pod jego adresem oskarżeń o zatrudnienie nielegalnej migrantki jako niani dla swoich dzieci.
W kolejnych latach Kerik został oskarżony m.in. o oszustwa podatkowe i poświadczenie nieprawdy podczas weryfikacji kandydatów na stanowiska kierownicze. Uznany za winnego, spędził prawie cztery lata w więzieniu. W 2020 r. został ułaskawiony przez prezydenta USA Donalda Trumpa, którego był zagorzałym zwolennikiem.(PAP)