Ale spokojnie – nie będzie tu truskawek, mimo że od kiedy Iga Świątek rozsławiła temat, każdy makaron kojarzy się z tym obiadem z dzieciństwa. Ten przepis idzie w drugą stronę: pieczona papryka, czosnek, migdały, trochę pikanterii i odrobina serka wiejskiego (ale z klasą). Całość wygląda jak danie z restauracji, ale smakuje jak coś, co ogarniesz między telefonem a „zaraz wracam”.
No i jeszcze ta kwestia pieczonej papryki – w przepisie napisałam o pieczeniu jej przez 15 minut, ale szczerze? Jeśli nie jesteś w nastroju na grzanie piekarnika i bawienie się z warzywami, bierz słoik gotowej pieczonej papryki, takiej w zalewie z oliwy. I wtedy to naprawdę obiad na skróty – szybki, aromatyczny, kremowy i taki, co nie zostawia poczucia winy, tylko talerz wylizany do czysta. Smacznego!
Składniki:
1 szklanka makaronu penne
Oliwa ziołowa:
½ szklanki natki pietruszki
½ szklanki listków świeżej bazylii
¼ szklanki oliwy z oliwek extra virgin
Sos paprykowy:
3-4 ząbki czosnku
2 czerwone papryki (możesz użyć gotowej pieczonej papryki w zalewie)
¼ szklanki blanszowanych migdałów
½–1 łyżeczka suszonych płatków chilli
4 łyżki serka wiejskiego (cottage cheese)
2 łyżki oliwy z oliwek
1 łyżka czerwonego octu winnego
½ łyżeczki soli (lub więcej, jeśli wolisz bardziej słone potrawy)
świeżo mielony pieprz
¼ szklanki startego parmezanu
Czas przygotowania: 15 min + 15 min pieczenia + 15 min studzenia
Porcja: 4 osoby
Piekarnik nagrzej do 480°F na funkcji grill z termoobiegiem. Paprykę przekrój na pół, pozbaw gniazd nasiennych i włóż do piekarnika skórą do góry, dorzuć nieobrane ząbki czosnku. Piecz przez 15 minut. Od razu po upieczeniu włóż szczypcami połówki papryki do woreczka strunowego. Zostaw na jakieś 10-15 minut, a następnie obierz ze skórki. Ząbki czosnku również pozbaw łupin.
Ugotuj makaron zgodnie z instrukcją na opakowaniu.
W tym czasie natkę pietruszki i bazylię zmiksuj w blenderze z oliwą extra virgin, by uzyskać intensywnie zielony olej. Przelej go do czystego słoiczka.
Nie myj blendera po oliwie! Za to wrzuć do niego pieczoną papryką, pieczony czosnek, migdały, płatki chilli, oliwę i czerwony ocet winny. Dodaj połowę serka wiejskiego. Zmiksuj wszystko na gładki sos.
Odcedź makaron, zachowując około ½ szklanki wody z gotowania. Włóż makaron z powrotem do garnka i postaw na małej mocy palnika. Wlej do makaronu przygotowany sos paprykowy, wsyp parmezan i wymieszaj dokładnie na ogniu. Jeśli trzeba, dodaj odrobinę zachowanej wody, żeby sos lepiej się połączył. Dopraw solą morską i świeżo mielonym pieprzem do smaku.
Przełóż makaron na talerze. Na wierzch dodaj kleksy pozostałego serka wiejskiego i skrop olejem ziołowym (resztę możesz przechować w lodówce do 3 dni lub zamrozić w foremce na kostki lodu – przyda się do przyszłych dań).
Kasia Marks

Gotowanie nie od razu stało się moją pasją. Byłam za to radosnym konsumentem pierogów babi Anieli. I pewnie byłoby tak do dziś, gdyby nie opakowanie ryżu i pierwsze kotlety ryżowe (okropne). Tak właśnie zaczęły się moje przygody kuchenne. Ziarno (także ryżu) zostało zasiane i od tamtej pory coraz częściej i coraz śmielej poczynałam sobie w kuchni. Przez lata upiekłam wiele ciast i ugotowałam wiele dań. Zakochałam się w kuchni Indii i basenu Morza Śródziemnego. Ale nadal pozostaję bliska polskiej, domowej kuchni, choć chyba moje pierogi nigdy nie dorównają tym babcinym. Na co dzień jestem mamą nastolatka i pracuję jako redaktor w serwisie internetowym.
Fot. arch. Kasi Marks