Kiedy Duke Energy kupił Progress Energy powstała potężna kompania obsługująca 7 milionów Amerykanów. Ogrom kompanii gwarantuje gigantyczne wynagrodzenie dla CEO, nawet jeśli zrezygnuje ze stanowiska po kilku godzinach. Wall Street Journal pisye o Billu Johnsonie, który zrezygnował z kierowania kompanią po kilku godzinach pracy. Na odprawę otrzymał pakiet wartości $44.4 miliona.
Johnson był CEO Progress Energy. 18 miesięcy temu ogłoszono, że zaraz po połączeniu obu kompanii zostanie nowym szefem największej kompanii elektrycznej w kraju.
Associated Press informuje, że zaledwie kilka godzin później Johnson zrezygnował ze stanowiska "za obopólną zgodą", a na jego miejsce powołano z powrotem CEO Duke Energy, Jima Rogersa.
Decyzja ta zapadła na obradach rady dyrektorów, złożonej z 2/3 z dyrektorów Duke Energy, którzy doszli do wniosku, że jako człowiek, który już kierował większą z dwóch połączonych kompanii, zdolny do rozwiązania wszelkich sporów, Rogers bardziej nadaje się na to stanowisko.
Źródła informacji, z których korzystał Wall Street Journal, podają, że Johnson był niemile zaskoczony.
Manewr ten rozwścieczył członków byłej rady dyrektorów Progress Energy, którzy podejrzewają, że ich partnerzy dawno przygotowali plan natychmiastowej wymiany szefów.
"W mojej opinii jest to przykład najbardziej bezczelnego korporacyjnego oszustwa, z jakim małem do czynienia w swojej długiej karierze na Wall Street", oświadczył były członek rady dyrektorów Duke Energy, John Mullin III.
Posunięcie to zaskoczyło również Komisję Użyteczności Publicznych Karoliny Północnej, która zatwierdziła połączenie obu kompanii w jedną, rozumiejąc, że na jej czele stanie Johnson. Komisja rozważa wszczęcie dochodzenia. Z kolei Standard & Poor ostrzega Duke Energy przed możliwością obniżenia wartości kredytowej.
Rzecznik Duke Energy, Tom Williams, powiedział dziennikarzowi Associated Press, że kompania rozstrzygnie wszystkie zastrzeżenia.
Kosztowne rozstanie z Johnsonem zdenerwowało wszystkich, którzy o tym słyszeli. Odprawa, bonus gotówkowy, akcje firmy mogą mu przynieść ponad $44 miliony.
W ciągu kilku godzin Johnson zarobił tyle, co przeciętnyAmerykanin przez całe życie, żyjąc 27 razy. Za samo przeniesienie do Charlotte Duke Energy musi zwrócić Johnsonowi więcej niż wynoszą średnie zarobki w USA. Oczywiście koszty odejścia Johnsona zostaną rozłożone na klientów.
(eg)








