Na wypadek, gdyby strajk miał być kontynuowany do końca tego tygodnia, kuratorium CPS przedłużyło do godz. 2:30 po poł. pracę ośrodków opieki nad dziećmi, które znajdują się w 144 budynkach szkolnych. Od czwartku, ośrodki będą czynne od godz. 8:30 rano do 2:30 po poł. Dzieci mają zapewnioną opiekę, otrzymują dwa posiłki i mogą wziąć udział w grach i zabawach. Nie uczestniczą w zajęciach lekcyjnych.
Wczoraj w godzinach popołudniowych jeszcze nie było wiadomo, jak długo będzie trwał strajk. Rodzice mogą uzyskać więcej informacji na temat aktualnej sytuacji w szkolnictwie odwiedzając witrynę www.cps.edu/childrenfirst.
Wczoraj rano zostały wznowione negocjacje w sprawie nowego kontraktu o warunkach pracy i płacy. W chwili, gdy nasza gazeta była oddawana do druku ich wynik nie był jeszcze znany.
Przed pertraktacjami, przewodniczący Chicagowskiej Rady Szkolnej, Chicago School Board, David Vitale wyraził optymizm. Jak stwierdził, do zawarcia kompromisu niewiele brakuje. Innego zdania była szefowa związku nauczycieli Chicago Teachers Union, Karen Lewis. Według niej, do zawarcia porozumienia jest jeszcze daleko. Stwierdziła, że dobro uczniów jest priorytetem CTU.
Związek domaga się między innymi: zainstalowania klimatyzatorów w każdej klasie, zatrudnienia większej liczby psychologów, pracowników socjalnych i pielęgniarek, przyjęcia do pracy zwolnionych nauczycieli, zmniejszenia liczby uczniów w klasach i gwarancji zatrudnieniowych.
CTU sprzeciwia się też ewaluacji nauczycieli na podstawie rezultatów uzyskanych przez uczniów w wystandaryzowanych testach, sprawdzających wyniki nauczania. Tego rodaju ewaluacja nie daje prawdziwego obrazu umiejętności pedagogicznych w przypadku nauczycieli pracujących z dziećmi z ubogich i patologicznych rodzin – uważa związek CTU. Nauczyciele pracujący z trudnymi dziećmi stają się często kozłami ofiarnymi za problemy natury społecznej, których samodzielnie nie mogą rozwiązać – twierdzi związek.
(ao)








