
Rada miasta Chicago rozpoczęła pracę nad regulacjami dotyczącymi dronów, które coraz częściej przelatują nad głowami mieszkańców Wietrznego Miasta. Planowane ograniczenia mają zakazać m.in. lotów dronów nad domami, szkołami, szpitalami i budynkami użyteczności publicznej.
Jak powiedział radny Edward Burke, współorganizator czwartkowego spotkania rady miasta, prawodawstwo dotyczące dronów nie nadąża za błyskawicznie rozwijającą się technologią i popularnością dronów. Zdaniem członków rady konieczne jest jak najszybsze wprowadzenie przepisów regulujących loty.
Wśród proponowanych regulacji znalazło się ograniczenie lotów dronów nad prywatnymi domami, szkołami, szpitalami, kościołami i budynkami użyteczności publicznej bez uzyskania pozwolenia od właścicieli budynku bądź posesji, nad którą planowany jest lot. Rada miasta planuje wprowadzić całkowity zakaz lotów dronów w promieniu 5 mil od lotnisk oraz ograniczenie pułapu przelotów do 400 stóp (ok. 122 metrów).
Wprowadzenie przepisów jest zdaniem Burke'a konieczne w świetle coraz częstszych incydentów z udziałem bezzałogowców. Radny przypomniał, że w lipcu dron rozbił się na lotnisku Midway, a ostatnio mieszkańcy dzielnicy Lincoln Park zgłaszali policji drona latającego nad lokalną szkołą. Coraz częstsza staje się także praktyka podglądania za pośrednictwem dronów, co narusza prawo do prywatności podglądanych osób.
(gd)








