Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama KD Market

Pierwsze aresztowanie w sprawie wycieku ropy w Zatoce Meksykańskiej

Są pierwsze formalne zarzuty wniesione przez USA w sprawie wycieku ropy naftowej na platformie wiertniczej Deepwater Horizon w Zatoce Meksykańskiej. We wtorek aresztowano byłego inżyniera...
Reklama
Są pierwsze formalne zarzuty wniesione przez USA w sprawie wycieku ropy naftowej na platformie wiertniczej Deepwater Horizon w Zatoce Meksykańskiej, do którego doszło dwa lata temu. Aresztowano byłego inżyniera brytyjskiego koncernu naftowego BP pod zarzutem umyślnego zniszczenia materiału dowodowego. Kurt Mix z Katy, w stanie Teksas, usłyszy we wtorek dwa zarzuty utrudniania działania wymiarowi sprawiedliwości. Podejrzany miał usuwać swoją korespondencję z przełożonym w październiku 2010 roku, zawierającą szczegóły dotyczące prób zatamowania wycieku i ich skuteczności. Agentka specjalna FBI Barbara O’Donnell napisała w oświadczeniu, że Kurt Mix „zniszczył liczne wiadomości elektroniczne dotyczące reakcji na katastrofę na platformie Deepwater Horizon, w tym dane na temat ilości ropy potencjalnie wyciekającej z szybu, pomimo, że wielokrotnie był informowany, iż ma obowiązek takie dane zachowywać”. 50-letni Kurt Mix uczestniczył w próbach zatkania szybu przez BP, w tym w zakończonej fiaskiem operacji „Top Kill” w maju 2010. Prokuratura twierdzi, że kasował wiadomości mówiące o tym, że akcja jest nieskuteczna w czasie, gdy przedstawiciele BP oficjalnie informowali, że wszystko przebiega zgodnie z planem. Kurt Mix zrezygnował z pracy w koncernie na początku 2012 roku. Jeśli zostanie skazany, grozi mu do 20 lat pozbawienia wolności i grzywny w wysokości 250 tysięcy dolarów za każdy zarzut. Do eksplozji na platformie wiertniczej Deepwater Horizon, dzierżawionej przez BP, doszło 20 kwietnia 2010 roku. W wyniku katastrofy zginęło 11 pracowników, a do wody przedostało się ponad 200 milionów galonów ropy. Odszkodowania, kary i oczyszczanie skażonego terenu kosztowało BP 22 miliardy dolarów i Tony’ego Haywarda stanowisko prezesa, nie wspominając o nieodwracalnych szkodach dla środowiska. Jeszcze niedawno chylący się ku upadłości i będący na czarnej liście USA koncern naftowy, od końca października 2011 znów prowadzi odwierty w Zatoce Meksykańskiej. as Czytaj też: Mija rok od katastrofy ekologicznej w Zatoce Meksykańskiej Sprawa BP znowu na wokandzie
Reklama
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama