Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
czwartek, 11 grudnia 2025 20:50
Reklama KD Market

Troski polonijnych emerytów

Nic nie emocjonuje emeryta tak jak... jego emerytura. Parafowana wiosną w Warszawie „Umowa o zabezpieczeniu społecznym między Rzeczypospolitą Polską a Stanami Zjednoczonymi Ameryki” budzi od niedawna spore emocje w środowisku polonijnych emerytów. Głównie ze względu na to, czego w tej umowie brak. Z porozumienia jest za to zadowolona Minister Pracy i Polityki Społecznej Jolanta Fedak: ”Umowa będzie służyła zwykłym, ciężko pracującym ludziom – powiedziała pani minister podczas uroczystego podpisania dokumentu. – Trudne, dotyczące skomplikowanych procedur w obu krajach negocjacje, trwały trzy lata”.

Umowę wynegocjował ze strony polskiej Departament Koordynacji Systemów Zabezpieczenia Społecznego Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, a ze strony amerykańskiej Social Security Administration. Zalety porozumienia, głównie dla polskich emigrantów i ich rodzin, są niewątpliwe: umożliwi ono, niemożliwe dotychczas, otrzymywanie amerykańskich rent rodzinnych przyznanych osobom owdowiałym i sierotom zamieszkałym w Polsce, otrzymywanie świadczeń przyznanych współmałżonkom amerykańskich emerytów zamieszkałym w Polsce, stworzy możliwość uzyskania emerytur i rent częściowych z jednego lub z obu państw osobom w Polsce i w Stanach Zjednoczonych, które pracowały w obydwu państwach i mimo to obecnie nie mają wystarczających okresów ubezpieczenia do przyznania świadczeń w jednym z tych państw lub w obydwu, wyeliminuje podwójne opłacanie składek na ubezpieczenie społeczne, jednocześnie do polskiego i amerykańskiego systemu, przez osoby migrujące między Polską a Stanami Zjednoczonymi w celu wykonywania pracy, co będzie sprzyjało rozwojowi polsko-amerykańskiej współpracy gospodarczej.

Ponadto, poprzez zapewnienie zachowania praw nabytych oraz w trakcie nabywania, a także równe traktowanie obywateli obu państw przy przyznawaniu oraz transferze emerytur i rent, umowa będzie sprzyjać promocji legalnego zatrudnienia osób migrujących między Polską a Stanami Zjednoczonymi.

Umową poczuli się zagrożeni przede wszystkim ci emeryci-emigranci, którzy wypracowali świadczenia emerytalne i w Polsce, i w Stanach Zjednoczonych i teraz pobierają dwie pełnej wysokości emerytury. Ponieważ umowa przewiduje wymianę informacji między stronami, amerykańska Administracja Social Security będzie w stanie sporządzić listę polskich emerytów korzystających z podwójnych świadczeń, by zastosować w stosunku do nich – uznawany przez wielu emerytów za krzywdzący – przepis o redukcji nadmiernych świadczeń – „windfall elimination provision”, powodujący obniżenie, często drastyczne, wysokości emerytury Social Security ze względu na fakt jednoczesnego pobierania drugiej emerytury z innego źródła. Polonijnych emerytów nie uspokaja wcale Artykuł 23 Umowy stwierdzający, że: „Stosowanie umowy nie powoduje jakiegokolwiek zmniejszenia kwoty świadczenia, do którego prawo ustalono przed datą wejścia Umowy w życie”. Postulują oni, by w umowie – zanim jeszcze zostanie ona ratyfikowana przez Kongres USA – umieścić dodatkowy zapis zabezpieczający ich prawo do otrzymywania dwóch pełnych emerytur, na które – jak podkreślają – uczciwie zapracowali.

Są też polonijne głosy zarzucające stronie polskiej, że w trakcie negocjacji nad warunkami polsko-amerykańskiej umowy o zabezpieczeniu społecznym nie zwrócono się o opinię do organizacji polonijnych. W internetowej publikacji „PAP dla Polonii” wypowiada się na ten temat Zbigniew Retecki z USA:
„Takie działanie jak przygotowanie umów emerytalnych pomiędzy Polską a USA powinna poprzedzać szeroka dyskusja publiczna, wyjaśniająca na czym te porozumienia mają polegać i w czyim są one interesie. Polskie Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej, zanim podjęło jakiekolwiek rozmowy z władzami USA, powinno zwrócić się o opinie do takich organizacji polonijnych jak Kongres Polonii Amerykańskiej, Związek Narodowy Polski oraz innych organizacji czy do indywidualnych ekspertów prawa pracy i świadczeń emerytalnych z zapytaniem, jak tego typu umowa powinna być przygotowana, aby Polacy nie stracili tego, co im się słusznie należy”. Retecki apeluje do Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej o opublikowanie postulatów, z jakimi przystąpiła do negocjacji nad umową z USA strona polska.

Tymczasem szanse na wniesienie do polsko-amerykańskiej umowy o zabezpieczeniu społecznym zmian postulowanych przez polonijnych emerytów maleją w miarę podejmowania w obu krajach kolejnych kroków prawnych zmierzających do wprowadzenia umowy w życie w jej obecnym kształcie. Po parafowaniu umowy 2 kwietnia w Warszawie przez Minister Jolantę Fedak i ambasadora USA Victora Ashe’a, dokument podpisał 17 lipca prezydent George Bush. Umowa trafiła następnie do Kongresu USA, który na jej ratyfikację ma 60 dni legislacyjnych. W Polsce 7 sierpnia za ratyfikacją umowy opowiedział się jednogłośnie Senat. Zanim akt ratyfikacyjny podpisze prezydent Lech Kaczyński, za ratyfikacją musi opowiedzieć się też Sejm.
Jednocześnie Ambasada USA w Warszawie, oczekująca w związku z nowymi przepisami znacznego napływu petentów, którzy będą występować o amerykańskie renty i emerytury, uruchomiła już specjalny dział do tych spraw, obsadzony przez 6 pracowników.

Obecnie Polska i Stany Zjednoczone transferują między sobą świadczenia emerytalno-rentowe na podstawie niepublikowanych, dwustronnych porozumień. Od połowy lat osiemdziesiątych Stany Zjednoczone wprowadziły w wewnętrznym ustawodawstwie zmiany, które ograniczyły transfer amerykańskich świadczeń rodzinnych (rent dla wdowców i sierot oraz świadczeń dla współmałżonków) do państw, z którymi nie zawarto umów o zabezpieczeniu społecznym, w tym do Polski. Umowa zniesie te ograniczenia.
Wojciech Minicz
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama