Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama KD Market

Polski wrzesień 1939 r. w oczach niemieckiego historyka

W tym roku wypada 70. rocznica ataku hitlerowskich Niemiec na Polskę. Wydarzenia tamtych dni, na krótko przed wybuchem działań wojennych i pierwsze dni września 1939 roku, ilustruje książka niemieckiego historyka Jochen Bohler – “Auftakt zum Vernichtungskrieg” – “Pierwszy krok do niszczycielskiej wojny”. Jest to interesująca książka przedstawiająca wrzesień 1939 roku z niemieckiego punktu widzenia.

Jochen Bohler urodził się w 1969 roku, studiował historię na Wydziale Filozoficznym Uniwersytetu w Kolonii, w Niemczech. Jego praca magisterska “Przestępstwa Wehrmachtu w Polsce we wrześniu 1939 roku” była wyróżniona przez Uniwersytet w Kolonii. Jest członkiem niemieckiego Komitetu Historii Drugiej Wojny Światowej. Jochen Bohler jako pracownik Niemieckiego Instytutu Historycznego w Warszawie pisał swą książkę na podstawie dokumentów polskich, niemieckich i rosyjskich.

Pierwsze naukowe przedstawienie zbrodniczej, lubobójczej taktyki Wehrmachtu w Polsce we wrześniu i w październiku 1939 roku opracował Szymon Datner w 1967 roku. Praca ta jest chronologicznym zestawieniem masowych rozstrzeliwać w Polsce w ciągu 55 dni niemieckiej administracji wojskowej. Głównym źródłem polskich publikacji z czasów niemieckiej okupacji były zeznania ludzi, którzy byli świadkami niemieckich zbrodni.

pisał swą książkę na podstawie dokumentów polskich, niemieckich i rosyjskich.
Pierwsze naukowe przedstawienie zbrodniczej, ludobójczej taktyki Wehrmachtu w Polsce we wrześniu i w październiku 1939 roku opracował Szymon Datner w 1967 roku. Praca ta jest chronologicznym zestawieniem masowych rozstrzeliwań w Polsce w ciągu 55 dni niemieckiej administracji wojskowej. Głównym źródłem polskich publikacji z czasów niemieckiej okupacji były zeznania ludzi, którzy byli świadkami niemieckich zbrodni.

Niemiecka gotowość do przemocy w Polsce była spowodowana nie tylko rozgoryczeniem z powodu utraty byłych ziem niemieckich w wyniku porażki w pierwszej wojnie światowej, ale również przez propagandowy, narodowo-socjalistyczny sposób myślenia. Głęboko zakorzeniony antysemityzm i antysłowiańskie poglądy były decydującymi czynnikami gotowości do sadystycznych czynów żołnierzy Wehrmachtu w Polsce. Polacy podobnie jak Żydzi reprezentowali mało wartościową rasę ludzką, byli zaklasyfikowani jako “untermeschen”.

W założeniach niemieckich planów zdobycia przestrzeni życiowej na wschodzie Europy była likwidacja znacznej części żyjącej tam ludności i zniewolenie pozostałych mieszkańców. Druga wojna światowa we wschodniej Europie okazała się barbarzyńskim przełamaniem wszelkich praw cywilizacji ludzkiej.
Budowa polskiej strefy granicznej pomiędzy Rzeszą Niemiecką i Rosją była planowana w latach pierwszej wojny światowej (1914-1918) i była integralnym planem niemieckiej polityki wojennej. Po kapitulacji Niemiec te imperialistyczne marzenia musiały zostać odłożone na dalszą przyszłość. Głównodowodzący wojsk niemieckich, Hans von Seeckt, już w 1922 roku powiedział, że istnienie Polski jest nie do zaakceptowania, jest nie do pogodzenia z niemieckimi warunkami życia. Twierdził, że Polska zniknie poprzez własną słabość i dzięki Rosji, przy niemieckiej pomocy. W kilka dni po objęciu władzy Hitler poinformował generalicję niemiecką o planach zdobycia na wschodzie nowych przestrzeni do życia i zapowiedział bezwzględną germanizację tych ziem.

W 1934 roku zawarto umowę o nieagresji pomiędzy Polską, a Rzeszą Niemiecką z zamiarem wykorzystania Polski jako młodszego partnera wojennego przeciw Związkowi Radzieckiemu, aby na wschodzie zdobyć ziemie na niemieckie osiedla. Plany te jednak spaliły na panewce, gdyż brak było przekonania z obu stron do tego rodzaju akcji. 28 kwietnia 1939 roku Hitler unieważnił tę umowę i całą swą uwagę skierował na przygotowania do wojny przeciw Polsce. Hitler zdefiniował swoje cele wojenne: Polska powinna być pokonana tak, aby przez następne kilkadziesiąt lat nie miała żadnego znaczenia. Hitler tłumaczył, że naród niemiecki jest najsilniejszym narodem nie tylko w Europie, ale i na całym świecie, stąd też jesteśmy zobowiązani, aby losy naszej rasy wziąć we własne ręce.

Krótko przed wybuchem wojny armia niemiecka liczyła 4,5 miliona żołnierzy. 1 września 1939 roku półtora miliona żołnierzy wkroczyło do Polski. Byli to w większości młodzi ludzie w wieku 22 do 24 lat, wychowani w warunkach narodowo-socjalistycznego światopoglądu. Otrzymali przeszkolenie jako członkowie Hitlerjugend, SS i Wehrmachtu. Każdy żołnierz był zobowiązany do lektury książki Hitlera “Mein Kampf” i narodowo-socjalistycznych czasopism. Każdy żołnierz składał następujące słowa przysięgi: “Przysięgam z Boską pomocą bezwzględne posłuszeństwo dla wodza Adolfa Hitlera, głównodowodzącego niemieckiego Wehrmachtu, i jako waleczny żołnierz przysięgam, że w każdej chwili będę gotowy złożyć ofiarę swego życia”.

Narodowo-socjalistyczny światopogląd i antysemityzm dawały wyobrażenie o Polsce dla tych młodych ludzi. W 1939 roku 10 procent ludności Polski stanowili Żydzi, było ich około 3.5 miliona. Polska była przedstawiana jako marionetka, puppet Francji i Anglii. Niemcy obawiali się jednak interwencji państw zachodnich w przypadku ataku na Polskę. Szowinistyczne wychowanie przedstawiało Polaków jako mało wartościowy, zacofany naród z prymitywnymi cechami narodowymi. Definicja “polnische wirtschaft” – “polska gospodarka” – dawało wyobrażenie o Polakach jako niegospodarnych, chaotycznych, nieudolnych ludzi. Przyczyną tej sytuacji miała być zdegenerowana polska arystokracja i przez Żydów sterowane społeczeństwo. Z kulturalnym upadkiem w parze szły niskie wartości społeczeństwa polskiego.

Na krótko przed inwazją wzmogły się ataki propagandowe, gazety niemieckie pisały o niemieckim charakterze Gdańska, o naruszaniu granic Niemiec, o zwierzęcych napadach na niemiecką mniejszość narodową w Polsce, o podłych czynach, które są typowe dla polskiego charakteru. 12 sierpnia 1939 roku prasa niemiecka cytowała 204 przypadki polskich aktów przemocy wobec niemieckiej mniejszości narodowej. Odnotowane akty gwałtu wydarzyły się w ostatnich pięciu miesiącach i spowodowały kilka ofiar śmiertelnych.

Tego rodzaju doniesienia prasowe dawały wyobrażenie o Polsce jako o kraju, który słusznie należało ukarać, należało pomóc braciom niemieckim, żyjącym z drugiej strony granicy. Gazety pisały, że w tych zwierzęcych atakach na Niemców pokazał się właściwy charakter Polaka. O polskim wojsku pisano, że jest to duża gromada nisko wartościowych, nie wykształconych, pośpiesznie wyćwiczonych żołnierzy, którzy w wojnie przeciwko niemieckiej armii nie mają żadnej szansy. Polskiego żołnierza przedstawiano jako najgłupszego w Europie.

Hitler przekonywał, że problem żydowski nie będzie możliwy do natychmiastowego rozwiązania, gdyż cały kapitał znajduje się w rękach Żydów. Żydzi widzieli w Niemcach swoich wrogów, ale za pieniądze będą gotowi do wszystkiego. Żydostwo będzie musiało być zwalczane tak, jak należy zwalczać trujących pasożytów, to nie są wrogowie tylko Niemców, ale jest to plaga wszystkich narodów. Bitwa przeciw Żydom jest walką obyczajów o czystość i zdrowie przez Boga wybranego Narodu i dla sprawiedliwego porządku na świecie. Niemiecka propaganda informowała, że małe żydowskie miasteczka w Polsce poznaje się poprzez smród i brud, niemieccy żołnierze będą więc musieli przyzwyczaić się do prymitywnych warunków.

We wczesnych godzinach rannych 1 września 1939 roku z północy i z południa wojska niemieckie przekroczyły granicę Polski. Nie było oficjalnego wypowiedzenia wojny, według Niemców była to akcja odwetowa, policy
jna. Polskie wojska skoncentrowały swe działania obronne na centralnym regionie kraju aż do spodziewanej interwencji francuskiej i angielskiej na zachodniej granicy Niemiec. Wypowiedzenie wojny 3 września przez Francję i Anglię nie było w stanie zahamować niemieckiego ataku. Los Polski został ostatecznie zadecydowany, gdy 17 września, od wschodu wkroczyła armia rosyjska, oficjalnie w celu obrony Ukraińców i Białorusinów. Tego się nikt nie spodziewał, był to zdradziecki nóż w plecy dla Polski. Polski rząd uciekł do Rumunii, 28 września kapituluje Warszawa, reszta polskiej armii kapituluje 5 października.

Dla większości niemieckich żołnierzy przekroczenie polskiej granicy było wstępem do odrębnego świata. Podróże w pierwszej połowie XX wieku były luksusem, tylko niektórzy mogli sobie na to pozwolić. Polska była dla nich pierwszą podróżą zagraniczną. Pierwsze wrażenia wkraczających niemieckich żołnierzy miały decydujący wpływ na ich gotowość do gwałtów wobec polskiej ludności. Potwornie brudny i zacofany wygląd polskich wsi i małych miast zwalniał gotowość do przemocy.

W listach do swych rodzin w Niemczech pisali, że nie można sobie wprost wyobrazić, w jakim brudzie Polacy dobrze się czują. Kultura mieszkaniowa dostępna dla najbiedniejszego Niemca jest nie znana Polakom, w polskim i niemieckim domu widać nie tylko różnice pomiędzy ludźmi, można również poznać różnice pomiędzy narodami. Inny żołnierz pisał, że Polska jest narodem, którego nie można pozostawić sobie samemu, Polacy potrzebują pana, który będzie zdolny ich podlejsze instynkty utrzymywać pod kontrolą.

Katolickie duchowieństwo w Polsce było uważane za nosiciela dumy narodowej, którą cechuje fanatyczna nienawiść wobec Niemców. Wojsko było ostrzegane, że na okupowanych terenach nie będzie można zaufać ani Polakom, ani Żydom, należy się liczyć z faktem, że zapasy żywności będą niszczone lub też zatruwane. Niemcy mordowali w pierwszej kolejności polską inteligencę, głównie nauczycieli i księży, działaczy społecznych, członków Polskiego Związku Zachodniego. Mordowano młodzież harcerską, dla której patriotyzm stanowił filar programu harcerskich powinności.

Według Niemców polscy jeńcy wojenni zachowywali się “nieludzko’’, często używano wobec nich obelżywych określeń ‘‘Polaken’’. Wszelkie oznaki oporu określano jako cechy najniższych kategorii człowieczeństwa “untermenschentum”. Były to przykłady oddziaływania propagandy faszystowskiej, które wyzwalały wszelkie hamulce gwałtów wobec ludności polskiej. Ostrzegano niemieckich żołnierzy, “bądźcie ostrożni, każdy Polak jest waszym fanatycznym wrogiem, nie miejcie żadnej litości wobec powstańców, jeśli zastaniecie ich z bronią w ręku. Naprzód, przyjaciele, dla Niemiec sławy”.

Jeśli z jakiegoś polskiego domu padły strzały w kierunku Niemców, wówczas dom ten należało spalić. Poza tym sołtys tej miejscowości miał stanąć przed sądem polowym. Jeśli nie można było ustalić, z którego domu padły strzały, wówczas całą wieś należało spalić, o ile nie była ona potrzebna do zakwaterowania wojska niemieckiego. Książka wylicza liczne przykłady niemieckiego okrucieństwa i sadyzmu. W zapiskach niemieckich jest opis wydarzenia w Kajetanowicach. Niemiecki żołnierz dał płaczącemu dziecku kawałek chleba, mówiąc po polsku, że on wie, że tutejsi ludzie są niewinni, ale on ma rozkaz, aby rozstrzelać wszystkich. Pośród 72 ofiar było jedno niemowlę, 14 dzieci, 12 kobiet i sześcioro starszych ludzi.

Jochen Bohler zapytuje, jak było możliwe, że młodzi Niemcy, którzy kilka tygodni wcześniej żyli w normalnych warunkach międzyludzkich, stali się mordercami w stosunkowo krótkim czasie. Było to możliwe w rezultacie rasistowskich tez wychowawczych wobec małowartościowych, ich zdaniem, słowiańskich narodów oraz zewnętrznego, ubogiego wyglądu polskich miast i wsi. Dla przeważającej większości żołnierzy było to pierwsze wojenne przeżycie, niebezpieczeństwo śmierci, porażeń, śmierć kolegów, były powodem nerwowych napieć i gotowości do okrucieństwa. W pierwszych tygodniach września 1939 roku, w licznych masakrach, żołnierze Wehrmachtu wymordowali w Polsce tysiące jeńców wojennych i cywili.

4 października 1939 roku Hitler wydał amnestię na wszystkie przestępstwa popełnione podczas wrześniowej kampanii w Polsce. “Z okazji zwycięskiego zakończenia tej wymuszonej na nas kampanii wojennej postanawiam, że wszelkie akty gwałtu wywołanego rozgoryczeniem nie będą prawnie ścigane. W wojnie przeciw małowartościowym narodom wszelkie czyny gwałtu i przemocy są dozwolone”.

Niemieckie zbrodnie w Polsce we wrześniu 1939 roku pozostały bezkarne. Podczas procesu w Norymberdze, w 1945 roku, oskarżono czołowych polityków nazistowskich tylko o zrujnowanie Warszawy. 70 lat temu byliśmy świadkami największej w dziejach ludzkości eskalacji nienawiści i okrucieństwa. Nienawiść ta była wynikiem obłąkańczej idei wyższości rasowej, która miała uporządkować sprawy tego świata.Silniejszy ma prawo, to motto pozostaje jednak nadal aktualne.

Kilka lat temu niemiecki tygodnik “Die Zeit” stawiał pytanie: “Czy można Niemcom wierzyć”? Jens Jessen, felietonista “Die Zeit” pisze, że w niemieckiej mentalności nadal tkwią pozostałości narodowo-socjalistycznej spuścizny. Jego dziadek, Peter Jessen, był zamordowany przez gestapowców po upadku spisku przeciwko Hitlerowi z 20 lipca 1944 roku. Jens Jessen pisze, że nie ma powodów do obaw wobec teraźniejszych Niemiec, dodaje jednak, że nie można beztrosko żyć wśród nich. Można powiedzieć, że pewne genetyczne cechy narodu niemieckiego są przekazywane z pokolenia na pokolenie.

Optymistycznie mówił ostatnio ambasador Niemiec w Polsce Michael Gerdts: “Biorąc pod uwagę miliony ofiar wojny, dziś wydaje się niemal cudem, że Polaków i Niemców łączy przyjaźń w ramach Europy. Winni to jesteśmy zmarłym, aby przyjaźń tę pogłębiać i współpracować przy kształtowaniu demokratycznej, żyjącej w dobrobycie, przyjaznej Europy. Można sobie tylko życzyć, aby ten cud stał się normalnością, aby nasze narody mogły bezkonfliktowo współżyć”.

Jan S. Plachta
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama