W wywiadzie dla programu Fox News Sunday Dick Cheney oskarżył Biały Dom o "zdecydowanie stronnicze" dochodzenie w sprawie tortur stosowanych za administracji Busha.
Mówiąc, że tzw. techniki rozszerzonych przesłuchań (EIT) były absolutnie konieczne, Cheney uznał decyzję o rozpoczęciu śledztwa w sprawie nielegalnych tortur za "oburzający akt polityczny i policzek dla CIA".
"Mamy za sobą osiem lat obrony narodu przed dalszymi atakami ze strony al-Kaidy. Administracja Obamy powinna przyjść do ludzi, którzy byli zaangażowani w tę politykę i zapytać: "Jak to robiliście? Jaki był klucz do utrzymania kraju w bezpieczeństwie? W zamian straszą pozbawieniem prawa do wykonywania zawodu prawników, którzy przygotowali dla nas prawne opinie. Straszą wbrew temu, co prezydent oryginalnie powiedział. Podejmują dochodzenie przeciw personelowi CIA, który prowadził przesłuchania. To mnie osobiście obraża. Kilka miesięcy temu prezydent Obama powiedział nam, że nie będzie żadnych dochodzeń. Teraz zmienili zdanie pod wpływem lewego skrzydła Partii Demokratycznej", oburzał się b. wiceprezydent.
Poproszony w przeszłości o odpowiedź na tego rodzaju zarzuty, Biały Dom Obamy stwierdził, że w przeciwieństwie do administracji Busha nie wywiera politycznych nacisków na Departament Sprawiedliwości, a decyzję o rozpoczęciu śledztwa (wstępnego i o ograniczonym zasięgu) podjął prokurator generalny Eric Holder. Cheney oczywiście nie wierzy, że Holder działa niezależnie od życzeń prezydenta. W wywiadzie dla Fox News Sunday Dick Cheney swobodnie krytykował demokratów i prez. Obamę. Zarzucał im brak odpowiedzialności w zakresie narodowego bezpieczeństwa. "Mam bardzo poważne wątpliwości co do jego (Obamy) polityki. Bardzo poważne wątpliwości, co do tego, czy rozumie i jest przygotowany zrobić to, co jest konieczne dla obrony tego kraju".
Według Cheneyego ujawnione dokumenty CIA są dowodem, że stosowanie tortur wobec osób podejrzanych o terroryzm odegrało instrumentalną rolę w powstrzymaniu nowych ataków na USA. Szkopuł w tym, że przeciwnicy tortur nie mogą doszukać się w dokumentach potwierdzenia, że tych samych informacji nie udałoby się uzyskać bez torturowania więźniów.
Występując w programie CBS Face the Nation republikanin z Arizony, sen. John McCain, ostro zareagował na wypowiedź Cheneyego, podkreślając, że tortury są naruszeniem międzynarodowego prawa, nieskuteczne i przydatne jedynie do rekrutacji nowych członków al-Kaidy. "Uważam, że EIT naruszyły Konwencje Genewskie i ratyfikowaną przez prez. Reagana konwencję przeciw torturom. Ujawnienie metod interrogacyjnych zwiększyło szeregi al-Kaidy".
Przyznając, że tortury były kontrproduktywne i nielegalne w świetle międzynarodowego prawa, McCain powiedział, że Dept. Sprawiedliwości nie powinien podejmować teraz śledztwa. Uważa, że prez. Obama miał rację, mówiąc, że trzeba patrzeć w przyszłość, zamiast oglądać się na przeszłość. "Powrót do tych spraw może okazać się poważnym błędem". (HP – eg)
Redakcja
