Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 12 grudnia 2025 08:22
Reklama KD Market

Przeciek z negocjacji

W środę doszło do przecieku dokumentów z negocjacji prezydenta Baracka Obamy o wolnym handlu z ośmioma krajami Pacyfiku. Z dokumentów, które ukazały się na stronie internetowej Public Citizen wynika, że administracja nosi się z zamiarem nadania nowych przywilejów politycznych międzynarodowym korporacjom.



Przeciek poprzedziły gwałtowne spory z powodu tajemnicy, jaką otoczono negocjacje. Niektórzy członkowie Kongresu narzekali, że z ukrywanymi przed nimi dokumentami zapoznano szefów korporacji.


 


Tajemnica rozwścieczyła demokratę z Oregonu sen. Ron Wydena na tyle, że wniósł propozycję z żądaniem przedstawienia pełnego tekstu dokumentów. Przewodniczący Komitetu Nadzoru, republikanin z Kalifornii kongr. Darrel Issa, sam ujawnił część dokumentów na swojej stronie kongresowej. Kilku senatorów rozważa wysłanie listu do głównego negocjatora handlowego Rona Kirka.


 


Z tekstu kontrowersyjnego paktu Trans-Pacific Partnership wynika, że administracja Obamy dawno odrzuciła punkty promowane przez zwolenników czystego środowiska, reform finansowych i związków zawodowych.


 


Administracja promuje porozumienie zobowiązujące amerykańskie kompanie do podporządkowania się krajowym przepisom i regulacjom, podczas gdy zagranicznym kompaniom działającym na terenie USA przyznano prawo do odwołania się od tych regulacji do międzynarodowego trybunału. Trybunał dostanie przywilej odrzucenia amerykańskich praw i narzucenia handlowych sankcji na USA w razie zlekceważenia jego decyzji.


 


Powyższe warunki całkowicie przeczą obietnicom złożonym przez Obamę w 2008 roku: "Nie zgodzimy się na porozumienie, które wstrzymuje rząd przed ochroną środowiska, żywności lub zdrowia obywateli. Nie damy większych uprawnień inwestorom zagranicznym niż krajowym. Nie zgodzimy się na prywatyzację ważnych usług publicznych".


 


Public Citizen poważa niezależność międzynarodowych trybunałów. Zwraca uwagę, że zasiadają w nich prawnicy z prywatnego sektora, którzy równocześnie pełnią role sędziów i adwokatów korporacyjnej klienteli wnoszących skargi przeciw rządom.




(HP – eg)

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama